Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Trzeba mieć charakter

• W jakim nastroju wrócił pan ze spotkania z Andrzejem Lepperem w Warszawie? – Wróciłem podbudowany. Byłem wraz z żoną. Rozmawialiśmy długo i szczerze. Także o mojej wpadce z alkoholem. To był rodzaj oczyszczenia. • Nie musiał pan pytać Leppera o zgodę na przyjęcie mandatu poselskiego? – Musiałem, ale to jest szef mojej partii. Chciałem mu się przedstawić, chciałem też go poznać bliżej. • Wczoraj jeden z wyrzuconych członków Samoobrony powiedział o Lepperze, że to dyktator XXI w.? – Każdy ma prawo do opinii. W naszej wsi mówi się: co ci po opinii, jak nie masz charakteru. W życiu trzeba mieć charakter i poważanie wśród ludzi. • Jakie były pierwsze reakcje ludzi na wieść, że zostanie pan posłem? – Wczoraj, po waszej informacji, urywały się do mnie telefony. Były gorzkie anonimy, były głosy wątpiące, że sobie w Sejmie nie dam rady. Były też gratulacje. • Których było najwięcej? – Tych ostatnich. • Czy mieszkańcy Andrzejowa cieszą się, że ich sołtys zasiądzie w Sejmie? – Trzeba by spytać ich. Ale czuję poparcie ludzi, bo zawsze starałem się im pomagać. W życiu staram się trzymać zasady, że człowiek tyle jest wart, ile pomoże ludziom. • Duże to poparcie? – W ostatnich wyborach na sołtysa dostałem 129 głosów. Następni: 29 głosów i 9 głosów. To o czymś świadczy. • W domu radość? – I tak, i nie. Będzie więcej pieniędzy, ale nie będzie mnie przez pół tygodnia. Sejm jest ważny, ale najważniejsza jest moja kochana żona i dzieci. • Ile pan zarabia jako sołtys? – Biednie. Jestem na procencie od ściągniętego podatku. Jak uda mi się zarobić trzy tysiące złotych rocznie, to wszystko. • Żyje pan skromnie – mówił nam Lepper. Jeździ pan fiatem 125 p. Czy tak? – Bardzo skromnie. Ale biedy się nie wstydzę. Prawa jazdy nie mam, fiatem jeździ żona. Ale to dobry samochód. I polski. • Zostawi pan sołtysowanie dla Sejmu? – Na razie o tym nie myślę, bo do zaprzysiężenia daleko. Chciałbym w tym czasie pokończyć sprawy we wsi: budowę cmentarza i drogi dojazdowe do pól. • Ma pan pomysł na to, czym będzie pan się w Sejmie zajmował? – Za wcześnie o tym mówić. To wszystko spadło na mnie nagle. Najpierw tragiczna śmierć posła Żywca, potem posłowanie. Muszę się z tym wszystkim pozbierać. • Ale Samoobrona też. Wierzy pan w idee partii, skoro coraz mniej w niej ludzi, a Lepper wyrzuca kolejnych z dnia na dzień? – W życiu wierzy się raz. Raz daje się słowo. Wstąpiłem do tej partii i wierzę w nią. Mam nadzieję, że zostaną w niej ludzie z charakterem.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama