Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Syćka Tobie zycom

16 października 1978 r. o godz. 18.18 z komina nad Kaplicą Sykstyńską wzniósł się biały dym. Po chwili kardynał Felici oznajmił: „Zwiastuję wam radość wielką – mamy papieża: Najdostojniejszego i Najprzewielebniejszego Pana Świętego Kościoła Rzymskiego, Kardynała Karola Wojtyłę, który przybrał sobie imię Jana Pawła II”.
Nie sposób opisać radości, która ogarnęła Polaków. W Lublinie radość była tym większa, że Karol Wojtyła przez 24 lata pracował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. – Gdy zaczynał pracę na uniwersytecie, mieszkał u nas w klasztorze. Wspominam go jako prostolinijnego, serdecznego i bardzo skromnego księdza. Wciąż zapracowany, wciąż otoczony młodzieżą – wspomina prof. Urszula Borkowska OSU. W klasztorze sióstr Urszulanek, położonym na tyłach kościoła powizytkowskiego do dziś na niezmienionym stanie zachował się jego pokój, meble, a nawet kapcie. – Umiał słuchać ludzi. Patrzył im prosto w oczy. Szybko nawiązywał kontakt. Ale czasem tak się zamyślił i zamodlił w sobie, że nie było do niego przystępu. Taki był. Jak jeździł nocnym pociągiem z Krakowa do Lublina, potrafił przeklęczeć w modlitwie całą podróż – wspomina Maria Filipiak z KUL. Jan Paweł II zawsze chciał bardzo do Lublina przyjechać. Mimo wielu starań ówczesne komunistyczne władze nie zezwoliły na wizytę w Lublinie podczas pierwszej i drugiej pielgrzymki do Polski. Dopiero 9 czerwca 1987 roku profesor zawitał w progi uczelni. Tysiące ludzi słuchały słów papieża na Czubach. Podczas pielgrzymki do Lublina, na pozaprogramowej i nieoficjalnej wizycie w katedrze miało miejsce symboliczne wydarzenie. Przed ołtarzem ustawiono ozdobny klęcznik. Ojciec Święty wszedł i ukląkł obok klęcznika na gołej posadzce. Dziś, z perspektywy 25 lat działalności Ojca Świętego widać, że w historii Kościoła i świata pontyfikat polskiego papieża jest przełomowy. – Jest cenionym filozofem, teologiem, poetą i autorytetem moralnym. Wciąż zaskakuje tytaniczną pracą, zaangażowaniem w rozwiązywanie konfliktów, wysiłkiem na rzecz zjednoczenia kościołów i wspólnot chrześcijańskich. Nade wszystko, podczas niezmordowanego pielgrzymowania uczy wspólnoty życia i miłości – mówi abp senior Bolesław Pylak.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama