Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Policjant miał uciec z miejsca kolizji. Zastąpił trzeźwy kuzyn?

Policjant z I Komisariatu w Lublinie jest oskarżony o jazdę po alkoholu. Funkcjonariusz uciekł z miejsca kolizji, a na miejsce zdarzenia wysłał swojego kuzyna. Jak podaje radio TOK FM, do Sądu Rejonowego Lublin Zachód wpłynął właśnie akt oskarżenia w tej sprawie.
Policjant miał uciec z miejsca kolizji. Zastąpił trzeźwy kuzyn?
Do zdarzenia doszło na początku września ubiegłego roku przy ul. Głębokiej w Lublinie. Funkcjonariusz miał wtedy dzień wolny. Jechał prywatnym samochodem - oplem vectrą. Wjechał nim w tył renault, który zatrzymał się na czerwonym świetle. Auto uderzyło w kolejny samochód czekający na światłach - matiza. Sprawca kolizji sam zaproponował wezwanie policji, jednak po chwili odjechał. Kobieta, w której auto uderzył opel zeznała, że mężczyzna zachowywał się tak, jakby był pijany. Po jakimś czasie opel wrócił na miejsce zdarzenia, jednak za kierownicą samochodu siedziała już zupełnie inna osoba. Jak się później okazało, był to cioteczny brat sprawcy. Nowy kierowca oświadczył, że to on spowodował kolizję. Później jednak przyznał, że to nieprawda. Policjant zjawił się na komendzie dwie godziny po stłuczce. Trzykrotnie został przebadany na zawartość alkoholu. Alkomat pokazał 1,4, 1,5 i 1,2 promila. Grzegorz G. przyznał się do spowodowania kolizji, ale zaprzeczył, że był wówczas pijany. Miał wypić 300 ml wódki dopiero po zdarzeniu, bo był zdenerwowany. Na miejsce wysłał kuzyna, bo bał się, że poniesie konsekwencje służbowe. Biegły, który badał tę sprawę, twierdzi jednak inaczej. Przeprowadzono tak zwany rachunek retrospektywny, który nie pozostawia żadnych złudzeń. Zdaniem biegłego, policjant w momencie stłuczki mógł mieć od 1,6 do 2 promili. Policjant nie przyznaje się do winy. Odmówił też składania wyjaśnień. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat. TOK FM podaje, że funkcjonariusz został zwolniony z pracy z końcem 2013 r.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama