Reklama
Rzeźby papieża ze ściętych drzew trafią na aukcję?
Część rzeźb Jana Pawła II, które mają powstać po Wielkanocy może trafić na aukcję. Pieniądze mogłyby zostać przekazane parafii pw. Matki Bożej Bolesnej na dach budowanego kościoła
- 17.04.2014 11:00

Tygodniowy plener rzeźbiarski, o którym pisaliśmy jako pierwsi rozpoczyna się 22 kwietnia.
W jego czasie powstanie 12 lub 13 figur Jana Pawła II, wysokości do 180 cm. Rzeźbiarze m.in. z Włodawy, Chodla i Szczytna mają przedstawiać Ojca Świętego jako m.in. aktora, kajakarza, turystę górskiego.
27 kwietnia, w dniu kanonizacji Ojca Świętego rzeźby - w takim stanie jakim będą - zobaczą mieszkańcy Kraśnika. Później, po ich ukończeniu, przez ok. 2 miesiące figury będą stały w galerii CKiP. - Z prostej przyczyny. Drewno musi wyschnąć - tłumaczy Michał Mulawa, p.o. dyrektora Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku, organizator pleneru rzeźbiarskiego.
Figury Ojca Świętego mają stanąć w parku miejskim, któremu patronuje Jan Paweł II. Okazuje się jednak, że nie wszystkie rzeźby stanął wśród zieleni.
- Aukcja części tych figur jest jednym z pomysłów. Na skwerze w parku wszystkie rzeźby się nie zmieszczą - wyjaśnia Mulawa. - Pieniądze z licytacji byłyby przekazane na dach kościoła (przy ul. Słowackiego - red. - na zdjęciu).
To dach, o którym ostatnio głośno. Przypomnijmy, że projekt zadaszenia tego kościoła w budowie znalazł się wśród propozycji zgłoszonych przez mieszkańców do budżetu obywatelskiego na ten rok. W głosowaniu kościelny projekt poparło wielu mieszkańców, bo aż 1130.
Radni, podczas ostatniej sesji zgodzili się, aby inwestycja została finansowana z miejskich pieniędzy. Chodzi o 500 tysięcy złotych. Na tę zmianę w budżecie Kraśnika nie zgadza się jednak Regionalna Izba Obrachunkowa, bo to takie przeznaczenie publicznych pieniędzy jest niezgodne z prawem. Radni mają czas na zmianę uchwały w tej sprawie do 5 maja.
Osoby popierające tę inwestycję jednak nie odpuszczają i zbierają w Kraśniku podpisy. Parafianie zamierzają zawieść je wojewodzie lubelskiemu, Wojciechowi Wilkowi, który pochodzi z Kraśnika.
Ratunkiem ma być inne rozwiązanie. Na sesji RM pojawiała się propozycja, aby stworzyć społeczny komitet, który ma pomóc w zebraniu środków na dach kościoła w dzielnicy fabrycznej.
Reklama












Komentarze