Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Oddam cię do Węgiełka

To bardziej rodzice stają dziś przed trudnym wyborem szkoły średniej lub wyższej dla swoich dzieci. Te bowiem sieją defetystyczny pogląd, że dyplom nie wszystkim daje taki sam start. Jedni będą spijać miód, inni mimo wykształcenia będą na ten ich miód pracować. Znajomego straszył ojciec: \"Jak nie będziesz się uczył, oddam cię do Węgiełka”. Węgiełek to był spracowany i zapijaczony chudzina, który jeszcze chudszą szkapinę batem w tyłek zacinał, gdy nie chciała ciągnąć fury z węglem. Znajomy uczył się więc pilnie, skończył studia, a nawet zrobił doktorat. Czy jest zadowolony, że nie poszedł do Węgiełka? Jeździ byle jakim samochodziną, żona ubiera się w ciuchlandzie, a dziecko wyło z upokorzenia, bo na komunię nie mogli mu kupić komputera. Przyjaciółka podlicza panią, która raz w tygodniu sprząta klatki schodowe. Mówi: \"Zajmuje jej to mało czasu, bo lokatorzy są porządni. Bierze kilkaset złotych bez podatku i dostaje rentę. Można żyć?” - pyta mnie, a nie sprzątaczkę. Ja zaś na to: - Czy ciebie rodzice straszyli czymś, gdy nie chciałaś się uczyć? - \"Tak, że będę sprzątaczką...” - odpowiada. Dziś rodzice z lękiem pytają: Jak wychowywać? Jeśli powiedzą dziecku - jeśli nie będziesz się uczył, zostaniesz domokrążcą, może ono stać później z dyplomem w pośredniaku. A ostatecznie jako komiwojażer - pardon, przedstawiciel handlowy - może zapewnić sobie status. Kiedyś w pewnym stopniu status wyznaczało wykształcenie. Dziś ani w pewnym stopniu, ani w żadnym stopniu. Dziś zależy on od szmalu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama