Lubelskie Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia przygotowuje do otwarcia pierwszy w naszym województwie oddział stacjonarny dla nieuleczalnie chorych dzieci.
Katarzyna Prus
23.04.2014 20:00
Po uruchomieniu oddziału pacjenci będą mieli profesjonalną bezpłatną opiekę przez całą dobę. - Do tej pory realizowaliśmy tylko opiekę domową. Jeździliśmy do naszych podopiecznych i ich rodziców. Dostarczaliśmy sprzęt i leki, zapewnialiśmy wsparcie psychologiczne i socjalne - opowiada o. Filip Buczyński, założyciel i prezes Lubelskiego Hospicjum im. Małego Księcia.
- Na nowy oddział trafią dzieci porzucone przez rodziców w szpitalu a wymagające opieki hospicyjnej. A także te, których stan zdrowia wymaga stałej intensywnej pielęgnacji, a ich rodzice nie są w stanie zapewnić im profesjonalnej opieki przez całą dobę.
Nowy oddział zajmuje znaczną część parteru budynku hospicjum przy ul. Lędzian w Lublinie. Znalazło się tam 10 łóżek i jedna izolatka, a także gabinet zabiegowy, sala rehabilitacji, łazienki, pomieszczenia gospodarcze oraz magazyny leków i sprzętu. Wszystkie spełniają wymogi oddziału szpitalnego.
Oddział jest już częściowy wyposażony. - Mamy łóżka dla niemowląt i starszych dzieci, inhalatory, ssaki do odsysania, kardiomonitor służący do oceny układu krążeniowo-oddechowego i pulsoksymetry monitorujące saturację i tętno. Są też maceratory do niszczenia pieluch i jednorazowych nocników, a także sprzęt do dezynfekcji - wylicza Joanna Rafalska, kierownik medyczny hospicjum domowego.
- Na razie nie znamy pełnej obsady, ale prawdopodobnie zatrudnienie znajdzie tu dwóch lekarzy, ok. ośmiu pielęgniarek, rehabilitant, psycholog i pracownicy pomocy medycznej.Dzieci z naszego województwa do tej pory korzystały z hospicjum w Rzeszowie. - Mamy sygnały z lubelskich szpitali m.in. oddziałów neurologii, patologii noworodków i hematologii, że są u nich pacjenci wymagający opieki hospicjum. Na pewno wszystkie łóżka na naszym oddziale będą zajęte - mówi o. Buczyński.
- W czerwcu prawdopodobnie będziemy już po odbiorach. Dostaliśmy też odpowiedź z NFZ. Jest możliwość finansowania, ale dopiero od 1 stycznia. Jeśli więc będzie spore zapotrzebowanie, sprawdzimy możliwość finansowania oddziału z naszych pieniędzy, głównie z 1 proc. Jeśli pieniędzy będzie za mało, będziemy musieli zaczekać do stycznia.
Komentarze