Czterech przemytników wpadło w ciągu jednej nocy
Tylko podczas jednej nocy funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej aż cztery razy złapali przemytników. Wszyscy wpadli przy rzece granicznej Bug.
- 30.04.2014 12:47

Bilans nocy z 29 na 30 kwietnia na zielonej granicy z Ukrainą to czterech wylegitymowanych w rejonie granicy państwa obywateli RP, którzy przygotowywali się do przemytu, czterech zatrzymanych obywateli Ukrainy, dwa zabezpieczone samochody oraz zatrzymane papierosy bez polskich znaków akcyzy o wartości ponad 450 tys. zł.
- Do przemytu papierosów z Ukrainy do Polski nie dopuścili funkcjonariusze NOSG z placówek we Włodawie, Dorohusku oraz Skryhiczynie - mówi Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Scenariusz przemytu papierosów przez rzekę zazwyczaj wygląda podobnie.
- Gdy papierosy znajdą się już nad ukraińskim brzegiem rzeki, zazwyczaj są spakowane w pakunki po pięćdziesiąt kartonów każdy i owinięte w czarną folię, która chroni je przed zamoknięciem. Przez wodę ładunek transportowany jest przy użyciu łodzi pontonowych a następnie, gdy znajdzie się już na terytorium RP - zostaje ukryty na brzegu, gdzie czeka na odbiorcę lub od razu sprawnie przeładowywany jest do samochodu i odwożony w głąb kraju - dodaje Sienicki.
Od początku roku funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej nie dopuścili do przemytu wyrobów akcyzowych o wartości ponad 9 mln zł.
Reklama












Komentarze