Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Co dalej z pedetem? Prezydent chce nowej uchwały

Ratusz chce, by w miejscu pedetu stanęła nowa galeria handlowa. O inwestycji, o którą od lat zabiega warszawska spółka urzędnicy mówią dziś, że jest "niezbędna. A prezydent prosi radnych o kolejną uchwałę w tej sprawie
Co dalej z pedetem? Prezydent chce nowej uchwały
Procedury w tej sprawie ciągną się już od kilku lat. Warszawski inwestor chciał wyburzyć PRL-owski budynek domu towarowego i zbudować nowy gmach, który zajmowałby również placyk znajdujący się przed obecnym pedetem. Plany te nie zachwyciły urzędników: wojewódzki konserwator zabytków sprzeciwiał się zabudowie placu, nie zgadzał się również na tak wysoki budynek.

Ostatecznie stanęło na tym, że dla tego terenu powstanie plan zagospodarowania przestrzennego. Taki dokument ostatecznie przesądza o tym, co może stanąć w danym miejscu, jakie funkcje mogą znaleźć się w budynku, jak powinien wyglądać dach, a nawet jakich materiałów można użyć na elewacji obiektu. - Trwają szczegółowe negocjacje dotyczące konkretnych rozwiązań, takich jak układ komunikacyjny i miejsca parkingowe, ale również kwestii architektonicznych, w tym wysokości budynku - mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.

Uchwała o rozpoczęciu prac nad planem zapadła już we wrześniu 2012 r., ale dokumentu nie ma do dziś, choć dotyczy tylko niewielkiego fragmentu ograniczonego Krakowskim Przedmieściem, ul. Kapucyńską, Narutowicza, Peowiaków i Kościuszki.

Planu nie można uchwalić, jeżeli byłby niezgodny z tym, co zapisane jest w innym dokumencie, zwanym "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego”. Takie studium zostało uchwalone przez radnych już 14 lat temu i nie przewiduje, by w tym miejscu mógł powstać wielkopowierzchniowy obiekt handlowy. A właśnie tak musiałaby być zakwalifikowana ta inwestycja. Przesądza o tym powierzchnia sprzedaży przekraczająca 2 tys. mkw.

Teraz prezydent prosi Radę Miasta, by uruchomiła zmianę studium. Głosowanie jest planowane na 15 maja. - Bez takiej zmiany inwestycja nie będzie możliwa - potwierdza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. - Zdecydowanie popieramy tę inwestycję. Uważamy, że jest niezbędna dla ożywienia śródmieścia jeśli chodzi o uciekający poza centrum ruch handlowy - dodaje.

Nawet jeśli radni zgodzą się z prezydentem i zagłosują za zmianami studium, do inwestycji droga będzie jeszcze daleka. Planiści będą potrzebowali kilku miesięcy na opracowanie takich zmian i nie jest pewne, że zostaną one zatwierdzone jeszcze w tym roku. Kolejnym krokiem będzie uchwalenie planu zagospodarowania, później inwestor będzie jeszcze musiał uzyskać pozwolenie na budowę.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama