Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Rzadki ptak

Gdy w Londynie śpiewał przed wdową po generale Andersie, ta nie kryła wzruszenia. Gdy śpiewa słynnego \"Atamana”, po plecach przechodzą ciarki. W jego żyłach płynie tatarska krew. Dziś radny Kondrak walczy o to, żeby Świdnik przestał być \"Chamburgiem”.
u kot dachowiec i biografia Forresta Gumpa. Na półkach setki książek i kaset. W tym dużo Stachury. Gitara na podłodze. - Jan Kondrak jest mężczyzną pięknym i obdarzonym fantastycznym głosem porównywalnym z głosem Czesława Niemena. Nagrany przezeń \"Ataman”, stylizowany na pieśń kozacką - to dzieło nie tylko wybitne. Tak się dziś w Polsce nie śpiewa, bo się dziś tak śpiewać nie potrafi. Tylko Kondrak potrafi - twierdzi Jan Poprawa, znany krytyk muzyczny. - Kondrak jest rzadkim ptakiem. Cenię go, podziwiam i szanuję - napisał Jacek Kaczmarski, który twórczość Kondraka znał od drugiej połowy lat osiemdziesiątych, kiedy do sekcji polskiej Radia Wolna Europa dotarła jego kaseta. • • • Miło bracia miło Miło bracia żyć Z naszym atamanem Nie ma co się martwić nic Zachowane przekazy źródłowe wspominają o chorągwiach tatarskich w pierwszej połowie XVI stulecia. Wymieniają sześć chorągwi, w tym 56-konną chorągiew kondracką złożoną z Tatarów służących Rzeczypospolitej. Nazywano ich Kongratami albo Kondratami. Możliwe, że w żyłach Jana Kondraka płynie kondracka krew. - Coś w tym jest. Mój dziadek Michał Kondrak miał majątek (w Siemierzu) zbyt wielki jak na kmiecy stan. Mógł być z wojskowego nadania. Gdy nagle wyjechał do Argentyny, to babcia Franciszka w proteście zniszczyła rodzinne dokumenty dotyczące historii rodziny - wspomina Kondrak. Być może to z dzikości tatarskiej i odwagi śpiewał w 1982 roku na dachu akademika na miasteczku UMCS i ściągały go stamtąd milicyjne posiłki z komendy przy ul. Narutowicza - wspomina Zbigniew Dmitroca - ceniony poeta. • • • Ataman wie dobrze i wybiera mądrze Szwadronami w konie Zapomnieli o mnie wnet Mają przydział doli Tej kozackiej woli Mnie pylista ziemia. Rozpalony gorzki step Jan Kondrak mieszkał w Sahryniu i Adelinie. Po ukończeniu szkoły średniej w Hrubieszowie chciał zostać fizjoterapeutą. Został polonistą. Śpiewał od maleńkości. W antraktach przedstawień. Ponieważ jego rodzice, wiejscy nauczyciele, działali w teatrze. Urósł na wielkiego barda. Po Piotrze Szczepaniku i Kazimierzu Grześkowiaku jest najbardziej znanym artystą śpiewającym z Lublina. Napisał ponad 150 piosenek, skomponował wiele więcej. W tym do wierszy Edwarda Stachury. Wygrał najważniejsze festiwale piosenki autorskiej. Od kilku lat lideruje lubelskim bardom. Organizuje Festiwal Kultury Ekologicznej w Józefowie na Roztoczu. Szkoli młodych. W Świdniku. Swoim ukochanym mieście. - W którym drugą kadencję rządzi koalicja PiS i LPR, czyli Rodzina i Prawo. I kontroluje miejscową gazetę, telewizję kablową, a nawet wasz Tygodnik Świdnicki. Dziennikarze uprawiają wazeliniarstwo. Przez całą kadencję nie dopuszczono ani razu do głosu radnych opozycji. • Radny Kondrak. Taki Kozak, a kina nie uratował... - Chwila, jeszcze nie przesądzone. W sytuacji, gdy trzeba pięć tysięcy miesięcznie dopłacać do jego funkcjonowania - nie może ono dalej w tym kształcie trwać. Być może budynek będzie wynajęty na cele komercyjne. Z warunkiem utrzymania sali kinowej i widowiskowej. • Słynnego festiwalu jazzowego też nie będzie? - Burmistrz zamknął go jakieś 4 lata temu. Bo mu nie pasuje jazz. Bo musiał dopłacać. Powstało Stowarzyszanie \"Jesteśmy w Europie”. Zajmiemy się promowaniem Świdnika poprzez organizację festiwali i kultywację Świdnickich Spacerów. Postaramy się reaktywować jazz w Świdniku. • Z kulturą też kiepsko? - Bo młodzi nie chcą kultury. Iść do domu kultury to obciach - mówią licealiści. Jest na to rada. Dyrekcja powinna być na kontrakcie, a nie na etacie. Program powinien być realizowany poprzez specjalne stowarzyszenie, a majątek trwały powinien nadal być własnością gminy. • Czy radny Kondrak dostał w tyłek? - Dostałem ostrzeżenie. Opowiedziałem się swego czasu za reorganizacją sieci szkół. W rezultacie dyrektor jednej z nich zwolnił moją żonę z pracy. Została przywrócona, ale nie na pełny etat. - Tak o naszym mieście mówią młodzi. Pogardliwie - dodaje Kondrak. A to jest miasto cholernie dobrze wykształcone. Z przyszłością. • Największa porażka? - Odpuszczenie lotniska. Zbyt małe zaangażowanie i skuteczność. • Polityka władz? - Defensywna - tzw. gaszenie pożarów zamiast stawiania na śmiałe inwestycje w przyszłość. U nas już dawno powinna być np. komercyjna szkoła lotnicza. • Co realizuje? - Władzom doskonale wychodzi zdobywanie władzy i jej utrzymanie. Nie ma odpowiedzi na to, czym ma być Świdnik za 25 lat. • Gdybym był burmistrzem? Jakie decyzje? - Wszystkie konie w stronę lotniska. - Kultura na kontrakcie i w ręku stowarzyszeń. - Budowa drugiej nitki burzowej. - Rozmowy z Lublinem i Mełgwią o wspólnych inwestycjach w infrastrukturę, związanych z eksploatacją lotniska. - Rewitalizacja terenów wokół basenu i hali.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama