Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Do parkingu trzeba fruwać

Choć mają własny plac dla samochodów, to i tak nie mogą z niego korzystać. Powód? Miasto nie wybudowało do niego drogi dojazdowej. I przynajmniej w tym roku nie zamierza.
W Świdniku przy ul. Klonowej 46 powstał właśnie ładny nowy blok. Zamieszka w nim 120 rodzin. Część z nich już odebrała mieszkania. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jeden szczegół. Firma budująca blok zobowiązała się do zapewnienia mieszkańcom budynku miejsc parkingowych. Rzeczywiście tak się stało. Duży plac dla samochodów powstał z tyłu budynku. Ale pojawił się problem. Parking jest, ale nie można do niego dojechać. - Przecież przez te wertepy nie da się przebrnąć - denerwuje się Magdalena Michalska, mieszkanka bloku na Klonowej - Dlaczego ktoś w ogóle zostawia nas w takiej sytuacji. I co my mamy teraz zrobić, przefrunąć na ten parking? Przedstawiciele firmy, która wybudowała blok, stawiają sprawę jasno. - My swoje zobowiązania wypełniliśmy. Mieliśmy wybudować parking, no i on jest - mówi Witold Woliński, dyrektor lubelskiego oddziału firmy Makdom. - Dodatkowo położyliśmy jeszcze chodniki na tej ulicy. Drogi wybudować już nie możemy, bo to teren miejski. Nasza - osiedlowa - już dawno powstała. Teraz mieszkańcy sami muszą już walczyć z miastem. Mają możliwość, bo akurat są wybory. Jeśli więc władze nie chcą pomóc, to można przecież je zmienić. Firma wysłała też pismo o umieszczenie drogi w miejskim planie inwestycyjnym. I jak się okazało, ul. Klonowa już od dłuższego czasu w nim figuruje. Tyle tylko że jej ukończenia mieszkańcy mogą się spodziewać dopiero w 2008 roku. - Wtedy planujemy oddanie całej ulicy, tego odcinka także - tłumaczy Ryszard Sudoł, wiceburmistrz Świdnika. - Zresztą Makdom też może ją wybudować. A poza tym, pierwszy raz o tym problemie usłyszeliśmy kilka dni temu. Wtedy wpłynęło do nas pismo od tej firmy. Jedyną nadzieją dla mieszkańców na korzystanie z parkingu może być budowa prowizorycznej drogi. Miasto mogłoby ją nawet zrobić, ale pod jednym warunkiem: -Wysypiemy tę ulicę gruzem, ale tylko wtedy, jeżeli Makdom wyrówna skarpę przy tej drodze - mówi wiceburmistrz Sudoł. Dla mieszkańców to tylko wymówka, żeby odwlec budowę dojazdu. - W mieście są straszne problemy z parkingami. I jeśli już jakiś powstał, to stoi nieużywany. Czy to nie absurd? - pytają.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama