Dlatego Ryszard Kostrubiec zaczął się rozglądać za jakąś dodatkową posadą. I stwierdził, że nigdzie nie będzie mu lepiej, niż w ZDP nigdzie mu nie będzie.
- Dyrektorem i radnym się bywa, a człowiekiem się jest. Dla dobra tego powiatu mogę pracować na każdym stanowisku, jakie będzie mi dane. Pieniądze są oczywiście mniejsze, ale ja jestem zaradnym człowiekiem i na pewno sobie poradzę - stwierdził Ryszard Kostrubiec (PSL) zaraz po tym, jak został wybrany wiceprzewodniczącym. Dlatego jeszcze przed pierwszą sesją wziął w ZDP bezpłatny urlop na czas kadencji. Na kolejnej już zrzekł się mandatu.
- To była decyzja, nad którą długo i mocno myślałem - mówi teraz Kostrubiec, ale zapewnia, że wcale nie chodziło mu o pieniądze. Przyznaje jednak, że zrezygnował, bo nie zadowoliły go etatowe propozycje zarządu powiatu. - Proponowano mi jakieś stanowiska w administracji, a ja bardzo chciałem wykorzystywać moje doświadczenie w drogownictwie. Jako dyrektor ZDP powiatowych pracuję od 1999 roku.
Od kilku dni na biurku biłgorajskiego starosty leży podanie Kostrubca o anulowanie jego bezpłatnego urlopu. Jeszcze nie zostało rozpatrzone. - I nie potrafię w tym momencie powiedzieć, jaka decyzja zapadnie - zastrzega starosta Marek Onyszkiewicz (PiS). - Dla mnie ta rezygnacja nie jest jednoznaczna z powrotem pana Kostrubca na stanowisko dyrektora ZDP. - To jasne, że starosta ma prawo podejmować decyzje wobec mojej osoby. Tymczasem jednak skorzystałem z możliwości, jakie daje mi artykuł 25 ustawy o samorządzie powiatowym i wróciłem. Od kilku dni jestem już normalnie w pracy - mówi Kostrubiec.
Już wiadomo, że zwolniony przez niego mandat przejmie Stanisław Niespodziewański (również z PSL). Kto zasiądzie w prezydium? - Wyboru zastępcy dokonamy na sesji zaplanowanej na 28 grudnia - zapowiada przewodniczący Janusz Różański (PiS). - Możliwe, że będzie to ktoś z PSL, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Będziemy o tym rozmawiać z szefami klubów.
Anna Szewc
Komentarze