Lepszy ten, który lepiej płaci

pomyśl o nowym pracodawcy. Warunki są sprzyjające. Emigracja zarobkowa kwitnie, a w kraju zaczyna brakować specjalistów z wielu branż. Jeżeli reprezentujesz jedną z nich, np. jesteś budowlańcem, inżynierem, zawodowym kierowcą, informatykiem, specjalistą Public Relations, śmiało możesz dyktować pracodawcy zasady zatrudnienia. W tym wysokość pensji. A jeżeli szef powie NIE? Zacznij szukać firmy, gdzie powiedzą TAK! Jak to zrobić? To najprostszy sposób szukania nowego pracodawcy. Zwłaszcza, jeżeli Ci się nie spieszy. Warto przeglądać nie tylko oferty w dodatkach do prasy codziennej, ale również w pismach branżowych i Internecie. Kolejna rzecz to zarejestrowanie się na wortalach poświęconych pracy (pracuj.pl; infopraca.pl; jobs.pl; praca.pl; wakaty.pl; epraca.com.pl). On line tworzysz wirtualne CV i jeżeli spełnia ono wymogi pracodawcy, Twoje dokumenty trafiają do działu kadr danej firmy. Szukanie ofert pracy w gazetach czy Internecie może się zakończyć znalezieniem wymarzonego etatu... w Gdańsku. Jeżeli nie chcesz wyjeżdżać ze swojego miasta, poza przeglądaniem ogłoszeń, zasięgnij języka. W grupie znajomych rozpuść informację, że rozglądasz się za nową posadą. Nie bez powodu absolwenci prestiżowych zachodnich uczelni wydają tysiące dolarów na składki klubowe. Dzisiaj student - jutro prezes banku; takie znajomości warto utrzymywać. Dlatego jeżeli zależy Ci na znalezieniu posady w swojej branży, odszukaj znajomych ze studiów. Kolejny sposób to uczestniczenie w jak największej liczbie szkoleń, bankietów i balów (np. bankowca, prawnika itp.). Im więcej znajomych, tym lepiej. I pamiętaj: szukanie lepiej płatnej pracy to rzecz wymagająca czasu - nie zniechęcaj się, jeżeli nie uda się za pierwszym razem.