Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Aby żuraw miał gdzie mieszkać

Zespół Parków Krajobrazowych Polesia otrzymał z Eko-Funduszu pieniądze na oczyszczenie z krzaków podchełmskich torfowisk.
Chodzi o to, by nowe gatunki nie wypierały dotychczasowej roślinności. Takimi zabiegami objęty został teren zajmowany przez rezerwaty Brzeźno i Roskosz, Bagno Serebryskie i Torfowisko Sobowice. W sumie około 80 hektarów. Aby się z tym uporać Zespół Parków zaangażował i uzbroił w piły i siekiery kilkunastu pracowników. Poza nimi w czasie weekedów zgłasza się do pracy drugie tyle wolontariuszy, członków Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego. - Usuwając zakrzaczenia między innymi odsłaniamy stanowiska tak zwanych roślin żywicielskich dla bardzo rzadkich gatunków motyli - mówi Robert Wróblewski z ZPKP. - Chodzi również o zachowanie warunków bytowania dla takich przywiązanych do terenów bagiennych ptaków, jak bąk, żuraw czy błotniak. Oczkiem w głowie ornitologów jest także objęta ścisłą ochroną wodniczka. Gatunek ten występuje jedynie na otwartych podmokłych terenach. Kiedy zaczynają one zarastać, ptaki te natychmiast przenoszą się w inne miejsca. Między innymi sytuacją wodniczki w naszym kraju żywo interesują się Brytyjczycy z tamtejszego Królewskiego Towarzystwa Ornitologicznego. Jedynie pod Chełmem i w Grabniaku nad jeziorem Rotcze mieli okazję obserwować te ptaki w ich naturalnym środowisku. Poza usuwaniem krzaków sposobem na utrzymanie węglanowych torfowisk w możliwie niezmienionym stanie jest także zatrzymywanie w nich wody. Zespół Parków i na to ma już pieniądze. Jeszcze w tym roku zleci zainstalowanie zastawek w wykonanych przed laty urządzeniach melioracyjnych. Nadzorując prace w terenie pracownicy zespołu z upodobaniem wypatrują śladów nadchodzącej wiosny. - Chociaż mamy jeszcze luty, to już kwitną wawrzynki - mówi Wróblewski. - Zauważyłem też, że sikorki szukają dziupli, w których mogłyby założyć gniazda. Z kolei, jeśli chodzi o gniazda kruków, to w niektórych są już młode. Do lęgów szykują się też bieliki i puchacze. Sygnałem, że wiosna tuż-tuż jest i to, że w lasach uaktywniły się kleszcze. Wróblewskiego do tej pory dopadły już dwa. Słowem, wybierając się na spacer do lasu, warto zabrać ze sobą odstraszający preparat.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama