Urzędnicy z Lublina nie wsiedli na rowery
Miało być tak: rowerzyści wsiadają na swoje jednoślady i wspólnie z urzędnikami jadą w trasę po mieście. Po co? Żeby pokazać to, co im przeszkadza w jeździe przez Lublin i podpowiedzieć, co zmienić, by jazda była sprawniejsza i bardziej bezpieczna. Oraz po to, żeby pokazać te rozwiązania, które zasługują na pochwałę i są godne powtórzenia w innych miejscach.
16.09.2011 20:14