Dorota od ekstazy
Dorota zaczęła wpadać w ekstazę. Ponoć kolejne ekstazy były tak gwałtowne, że Dorota naraziła się na zarzuty i podejrzenia. W obronę wziął Dorotę Mikołaj Hohenstein, spowiednik z kościoła Mariackiego. Wtedy ekstazy i stany mistyczne stały się jeszcze bardziej płomienne i intensywne.
14.11.2007 17:45