

W czerwcu, po kilkuletniej batalii sądowej miasta z firmą S-Sport dotyczącej zerwania umowy na budowę stadionu, zapadł wyrok. Już wiadomo, że obie strony zwróciły się o jego uzasadnienie. A to może skutkować apelacjami.

- Obie strony zwróciły się do sądu o uzasadnienia, ale nie zostały jeszcze wysłane z uwagi na przedłużenie sędziemu referentowi terminu do 29 sierpnia - informuje Magdalena Dobosz z zespołu prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie. Przedłużenie ma wynikać z sezonu urlopowego.
Przypomnijmy: w tej sprawie powództwa były obustronne i oba związane były z umową na przebudowę stadionu w Białej Podlaskiej, którą miasto ostatecznie zerwało w grudniu 2018 roku. Oba pozwy liczą ponad 40 stron.
– Spółka dochodziła od samorządu łącznie ponad 10, 5 mln zł, w tym kwoty 1, 9 mln zł tytułem zobowiązania powstałego na skutek bezzasadnego wypłacenia przez ubezpieczyciela na rzecz miasta należności z umowy gwarancji, kwoty 3, 9 zł tytułem kary umownej i 4, 6 mln zł tytułem szkody poniesionej przez spółkę na skutek odstąpienia przez miasto od umowy – tłumaczył nam wcześniej Andrzej Mikołajewski, rzecznik SO.
4 czerwca w wydziale gospodarczym tego sądu zapadł wyrok. Miasto ma wypłacić na rzecz S-Sport 1 mln 974 tys. zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienia od 4 października 2022 roku do dnia zapłaty. Pozostałe roszczenia firmy sąd oddalił. - Według spółki opóźnienie w realizacji umowy było spowodowane przyczynami niezależnymi od spółki, a w najistotniejszej części – błędami w dokumentacji projektowej. Z tego względu gmina nie miała podstaw do odstąpienia od umowy w dniu 6 grudnia 2018 roku i spółka wystąpiła ze swoimi roszczeniami- relacjonuje sędzia Mikołajewski.
Z kolei, samorząd w swoim pozwie domagał się od S-Sport zapłaty 1 mln 974 tys. zł tytułem „drugiej części kary umownej naliczonej przez gminę w związku z odstąpieniem od umowy z przyczyn leżących po stronie spółki”. - Według gminy był to brak aktualnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i opóźnienie w realizacji umowy- precyzuje rzecznik. Sąd orzekł, że śląska firma ma wypłacić miastu 394 tys. zł.
- Złożyliśmy wniosek o uzasadnienie wyroku. Po jego doręczeniu będziemy mieli 14 dni na ewentualne sporządzenie apelacji. Decyzję podejmiemy po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia- podkreśla mecenas Przemysław Bałut, który reprezentuje ratusz. Już wcześniej tłumaczył nam, że „sąd uznał, że miasto słusznie naliczyło karę umowną na firmę S-Sport Sp. z o.o., natomiast obniżył jej wysokość do kwoty 394 tys. zł, uznając, iż ta kwota odzwierciedla rzeczywistą szkodę wyrządzoną miastu przez niesolidnego wykonawcę”. Przypomina też, że ubezpieczyciel śląskiej firmy wypłacił już Białej Podlaskiej blisko 2 mln zł odszkodowania.
Umowę z S-Sport podpisał jeszcze w czerwcu 2018 roku były prezydent miasta, a obecnie poseł Dariusz Stefaniuk (PiS). Pierwszy etap przebudowy stadionu miał pochłonąć 41 mln zł. Ale w grudniu 2018 roku następca Stefaniuka, prezydent Michał Litwiniuk (PO) zerwał ze śląską firmą umowę. Powodem były kilkumiesięczne opóźnienia w budowie. Poza tym, firma nie płaciła bialskim podwykonawcom i zgodnie z przepisami o zamówieniach publicznych to miasto uregulowało te płatności. Chodziło o ponad 2 mln zł. Zdaniem samorządu, firma nie zadbała też o ubezpieczenia OC inwestycji budowy stadionu.
Ostatecznie, dalszą budową stadionu z trybuną na 1200 miejsc zajęły się firmy lokalne, m.in. Dombud i PNB. A całość kosztowała blisko 32 mln zł. Oficjalne otwarcie nastąpiło we wrześniu 2022 roku.
