Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

3 lipca 2023 r.
11:56

Jej "elektryk" spłonął w garażu. „Zostałam bez samochodu i z problemami”

(fot. x-news/Uwaga TVN)

Pani Kamila tylko pół roku cieszyła się samochodem elektrycznym. Jej auto spłonęło w garażu. Ubezpieczyciel nie chciał wypłacić odszkodowania bo uznał, że przyczyną pożaru była wada fabryczna pojazdu. Ale to nie jedyny problem, z którym musiała się zmierzyć użytkowniczka elektryka.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W ubiegłym roku w Polsce spłonęło 8 353 samochody. Tylko 7 z nich to auta elektryczne, a 13 - hybrydy. Choć pożary nowoczesnych aut zasilanych bateriami są rzadkie, budzą duże emocje. Wystarczy, że pojawi się informacja o pożarze jakiegokolwiek samochodu na drodze, a już w postach na forach internauci komentują, że to musiał być elektryk.

Gaszenie elektryków

– Pożary samochodów, czy to spalinowych czy elektrycznych, są widowiskowe z tego względu, że materiały, z których są stworzone, a dokładnie ich wnętrza, bardzo szybko się spalają, z dużą ilością ciepła jak i dymu – mówi mł. bryg. Artur Laudy, oficer prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej m. st. Warszawy.

A czy samo gaszenie aut elektrycznych jest trudniejsze niż spalinowych? - To zależy, czy akumulatory główne zostały objęte pożarem. Jeżeli nie, to mamy standardową procedurę jak dla aut spalinowych, tylko z tą uwagą, że musimy na końcu ugaszenia pożaru skontrolować czy temperatura osłon akumulatorów nie wzrosła i czy nie rośnie – wyjaśnia mł. bryg. Artur Laudy.

W tym roku w Polsce spaliły się cztery elektryki. W marcu w Tuchomiu strażacy przez blisko 21 godzin gasili pojazd elektryczny, by w końcu użyć kontenera gaśniczego wypełnionego wodą. Taki sam sprzęt jest na wyposażeniu straży pożarnej w Warszawie.

– Kontener został zaprojektowany do tego, aby można było wciągnąć do niego auto, które ma podwyższoną temperaturę ogniw i odizolować je od otoczenia. Po drugie używa się kontenera po to, by móc skutecznie pracować z autem, aby obniżyć jego temperaturę. Jedną z możliwości jest zalanie ogniw wodą, czyli uzyskanie takiego poziomu wody w kontenerze, aby podwozie auta było pod wodą – opowiada mł. bryg. Artur Laudy.

– Aut elektrycznych przybywa więc naszych kontenerów też będzie więcej, z tym, że nasze procedury mówią, że można te auta gasić bez użycia specjalnych kontenerów – dodaje mł. bryg. Laudy.

Przy gaszeniu auta elektrycznego w Gdańsku w maju tego roku kontener nie był potrzebny. Akcja strażaków trwała 5 godzin, z czego najwięcej czasu zajęło chłodzenie baterii. - Po ugaszeniu ognia podawaliśmy intensywnie prądy wody, żeby schłodzić baterie. Po około półtorej godzinie zakończyliśmy podawanie wody i przystąpiliśmy do sprawdzenia temperatury baterii przez około trzy godziny, żeby mieć pewność, że bateria w tym momencie ponownie się nie nagrzewa – mówi bryg. Jacek Jakóbczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. I dodaje: - Jeśli chodzi o miasto Gdańsk, to było pierwsze zdarzenie tego typu, czyli pożar pojazdu o napędzie elektrycznym.

Przyszłość?

Samochody elektryczne mają być przyszłością motoryzacji. Są zeroemisyjne, ale czy bezproblemowe? Z czym tak naprawdę mierzą się użytkownicy samochodów elektrycznych?
W większości dużych miast w Polsce samochody elektryczne mają przywileje. Mogą poruszać się buspasami oraz parkować za darmo. Zachętą do kupna elektrycznego samochodu ma być również dofinasowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Z programu „Mój elektryk” dostać można 27 tysięcy złotych.

– Decydując się na elektryczne auto chciałam wygenerować oszczędności. Ceny paliw w Polsce wzrosły, a mam w domu panele fotowoltaiczne i koszt ładowania samochodu był zdecydowanie mniejszy niż tankowanie. 27 tys. zł dotacji to też była zachęta – przyznaje Kamila Szmulik.
Pani Kamila nie jeździ już samochodem elektrycznym. Pojazd zasilany bateriami kupiła w autoryzowanym salonie rok temu. Niestety nie cieszyła się nim długo. Po pół roku użytkowania auto spłonęło stojąc w garażu.

– Samochód nie ładował się, bo zwykle w dzień nie ładowałam auta, robiłam to na wieczór, bo wtedy w domu jest mniejszy pobór prądu – mówi Szmulik.

Około godz. 13 pani Kamila usłyszała duży huk. – Wybiegliśmy z domu i już się tam paliło. Brama garażowa była wygięta, było dużo dymu – opowiada kobieta. Na miejsce przyjechała straż pożarna. - Trzy wozy i dużo strażaków – mówi pani Kamila. I dodaje: – Po wszystkim strażacy wypchnęli pojazd na podjazd i zostawili. Ugasili pożar, stwierdzili, że nie palą się baterie w samochodzie więc dalej musieliśmy radzić sobie sami.

Strażacy wstępnie ustalili, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w garażu. Jednak ekspert powołany przez ubezpieczyciela auta orzekł, że przyczyną ognia było zwarcie instalacji w samochodzie z powodu wady fabrycznej pojazdu. Z tego powodu odmówiono wypłaty odszkodowania z tytułu szkody całkowitej.

– To nie były oględziny auta. Pan wysiadł z samochodu, zapalił trzy papierosy, zrobił 10 zdjęć i pojechał. Stwierdził, że była to wada fabryczna samochodu – mówi pani Kamila. I dodaje: – Byłam w szoku, myślałam, że uda się to ogarnąć w krótkim tempie. Potrzebny był jednak adwokat i biegły pożarnictwa.

Opinia eksperta posiadającego uprawnienia biegłego sądowego w zakresie pożarnictwa wykazała, że to nie wada auta była przyczyną pożaru, lecz zwarcie w instalacji elektrycznej garażu zasilanej przez panele fotowoltaiczne. Wynagrodzenie za ekspertyzę – 3,5 tysiąca złotych – pani Kamila musiała zapłacić sama.

Problem z uzyskaniem odszkodowania nie był jedynym kłopotem pani Kamili. Okazało się, że musi ona zwrócić 22 tysiące złotych dotacji, bo Bank Ochrony Środowiska uznał, że auto zostało skradzione.

Pani Kamila wielokrotnie chciała wyjaśniać sprawę dzwoniąc do banku i wysyłając maile z prośbą o kontakt. – Chyba sześć razy dzwoniłam do banku, wysłałam też dwa maile – precyzuje kobieta.
W umowie dotacji zaznaczono, że jeśli zniszczenie pojazdu nastąpiło na skutek siły wyższej, to bank może odstąpić od żądania zwrotu dotacji. Wystarczyło zatem, żeby pracownik banku poinformował panią Kamilę, by jak najszybciej złożyła odpowiedni wniosek.

Chcieliśmy porozmawiać z przedstawicielem Banku Ochrony Środowiska. Ten jednak powołując się na tajemnicę bankową odmówił wypowiedzi dotyczącej zwrotu dotacji. W odpowiedzi na prośbę o rozmowę odesłano nas do szczegółowych zapisów umowy programu „Mój elektryk”. - To było jakby ktoś wziął tę sprawę popatrzył, zrobił kopiuj wklej i do widzenia. Nie zgłębił się, w to, że przyczyną był pożar, że samochód spłonął i nikt go nie ukradł – mówi pani Kamila.

Utylizacja

Wrak samochodu elektrycznego pani Kamili przez pół roku stał przed jej domem. Nie wiadomo, czy związane to było z kwestią odpowiedzialności ubezpieczyciela, czy też z brakiem chętnych do transportu wraków samochodów elektrycznych.

– Nawet przy samym wprowadzaniu na lawetę istnieje możliwość uszkodzenia. Dlatego osoby, które trudnią się holowaniem pojazdów unikają odbierania pojazdów elektrycznych, żeby ich środek transportu ewentualnie nie uległ zniszczeniu – mówi Adam Małyszko, prezes stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów.

Firma pana Adama specjalizuje się w odzyskiwaniu nieuszkodzonych części z samochodów powypadkowych w tym baterii z hybryd i elektryków. Zapytaliśmy mężczyznę, czy wrak samochodu elektrycznego lub hybrydowego jest tykającą bombą.

– Nie. Zagrożenie jest w zasadzie przez 10 minut od przyjęcia auta, do momentu usunięcia bezpiecznika baterii. Później postępujemy z pojazdem jak z każdym innym. Nie ma dużej obawy, że podczas dalszego demontażu pojawi się inne zdarzenie niż w autach o silniku spalinowym – mówi Adam Małyszko.

– Jestem po tym wszystkim na minusie. Bez samochodu, z problemami i bez wypłaconej gotówki – mówi pani Kamila i dodaje: – Nie mam nic do samochodów elektrycznych, nie jestem ich przeciwniczką, ale teraz jestem ostrożniejsza.

Kobieta nie myśli na razie o kolejnym samochodzie elektrycznym. Pół roku od pożaru cały czas czeka na decyzje w sprawie wypłaty odszkodowania i martwi się, że będzie musiała zwrócić dotację.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Budowa S19

Unia sypie kasą na drogi. Miliony na ekspresówkę z Lublina do Lubartowa

Unia Europejska dokłada miliony do budowy S19 Lublin - Lubartów Północ. Trasa ma być gotowa pod koniec 2027 roku.

Siatkarze Avii w weekend zagrają na terenie beniaminka z Grodziska Mazowieckiego

PZL Leonardo Avia Świdnik celuje w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie

W trzeciej kolejce PZL Leonardo Avia Świdnik zagra na wyjeździe ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?
galeria

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?

Najpierw 3-letnia nauka, a później służba. W piątek 16 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej złożyło ślubowanie. Zarobią od 5300 zł na rękę.

Niedzielnym uroczystościom będzie towarzyszył przemarsz ulicami Lubelską, Pocztową i Hrubieszowską

Inauguracja roku akademickiego w PANS Chełm. Będą utrudnienia w ruchu

W niedzielę, 28 września, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainauguruje rok akademicki 2025/2026. W programie znalazła się msza święta, uroczysty przemarsz i oficjalna część w siedzibie uczelni. Kierowcy muszą liczyć się z czasowymi utrudnieniami.

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych
sonda

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych

Temat zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie obiegł ostatnio cały kraj. Stołeczni radni, póki co wprowadzili prohibicję na terenie dwóch dzielnic. Ale od lipca przyszłego roku ma to już dotyczyć całego miasta. Czy takie rozwiązanie jest potrzebne również w Lublinie? Zapytaliśmy o to miejskich radnych.

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Organizując konferencję, galę czy festiwal, coraz częściej słyszy się pytanie o ekologię. Goście, partnerzy biznesowi i uczestnicy oczekują dziś, że wydarzenie będzie nie tylko atrakcyjne, ale też odpowiedzialne. Zrównoważony rozwój w branży eventowej nie jest już modnym dodatkiem. To standard, który coraz mocniej wpływa na wizerunek marki.

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna staje przed szansą utrzymania fotela lidera. Rywalem jest jednak Lech/UAM Poznań

49-letni mężczyzna zatrzymany przez policję za utopienie kota

Utopił kota i wyrzucił ciało. Grozi mu pięć lat więzienia

49-letni mieszkaniec gminy Michowo jest podejrzewany o zabicie swojego kota ze szczególnym okrucieństwem. Został zatrzymany przez policję. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę
ZDJĘCIA
galeria

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę

Po trzech latach studiów nastąpił uroczysty finał. Mury Akademii Zamojskiej opuściło kolejne grono pielęgniarek i pielęgniarzy z tytułem licencjata. Wszyscy na zakończenie tego etapu edukacji odebrali symboliczne czepki, a trzy najlepsze studentki dostały etaty.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium