Restauratorzy z Lublina chcą za trzy miesiące mieć w ręku nawet połowę zamówień na jedzenie składanych przez internet. Jak chcą tego dokonać.
Chodzi o aplikację i stronę internetową LUB*JE. Działa tak samo jak popularne „zamawiarki” jedzenia, które dominowały rynek. Różni się jednak tym, że za powstaniem LUB*JE stoją lubelscy restauratorzy. Latem opowiadali, że wspólnie doszli do wniosku, że współpraca z wielkimi graczami im nie pomaga. – Doszliśmy do wniosku, że chodzi głównie o korporacje, które pobierają od nas duże prowizje za świadczenie usług przyjmowania zamówień – mówił Gabriel Zgórski, właściciel Viva La Pizza i dodał, że restauracje za korzystanie z wielkich platform od 13 nawet do 35 proc. wartości zamówień. W przypadku LUB*JE.
– Obecnie mamy 10 procent zamówień ze wszystkich składanych w Lublinie – mówi dziś jeden z restauratorów, Marcin Polański. Z aplikacji i strony skorzystało około 10 tys. osób, a sama aplikacja została pobrana ok. 5,5 tysiąca razy. Swoje usługi oferuje w niej około 75 lokali w Lublinie. Celem jest podwojenie tej liczby.
Za trzy miesiące – jak zapowiadają twórcy aplikacji – chcą obsługiwać 40 – 50 procent zamówień w mieście. Dlatego przez ten czas oferują klientom 10 procent zniżki na wszystkie zamówienia w LUB*JE.