
Dziś ostatni dzień rajdowych zmagań na Powiślu. Sobotę do udanych mogą zaliczyć bracia Jarosław i Marcin Szejowie. Aktualni mistrzowie Polski prowadzą w klasyfikacji generalnej. Na miejskim odcinku w Puławach, najszybszy był Jarosław Kołtun z Ireneuszem Pleskotem.

W sobotę zawodnicy rywalizujący w ramach drugiej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski ścigali się na pięciu odcinkach specjalnych o łącznej długości ponad 59 km. Trasy wytyczono w okolicach Józefowa nad Wisłą, Urzędowa oraz w mieście Puławy. Załogi w akcji rano mogli oglądać także mieszkańcy Kalenia w gminie Markuszów. Do walki o punkty w ramach RSMP oraz mistrzostw samochodów historycznych przystąpiło ponad 60 załóg, w tym 20 klasycznych rajdówek jak subaru impreza, ford sierra, audi quattro S1, czy porsche 911 SC.
Po pierwszym OS najlepsi byli ubiegłoroczni zwycięzcy Rajdu Nadwiślańskiego - Grzegorz Grzyb i Adam Binięda, którzy w Józefowie minimalnie (0,1 s.) pokonali braci Szejów. Trzeci czas wykręciła załoga Jakuba Matulki i Damiana Sytego, który do liderów stracili niecałe 4 sekundy. Cała czołówka używa takich samych aut - skody fabii RS rally 2.
W Puławach, na miejskim, wieczornym odcinku specjalnym, najlepiej poszło Jarosławowi Kołtunowi z pilotem Ireneuszem Pleskotem, którzy wypracowali prawie 2 sekundową przewagę nad Jarosławem i Marcinem Szejami. Trzeci był Jakub Matulka z Damianem Sytym. Po sobocie w klasyfikacji generalnej prowadzili bracia Szejowie, którzy nad drugimi w tabeli zwycięzcami miejskiego odcinka specjalnego mieli niecałe 8 sekund przewagi. Trzecia załoga - Matulka i Syty, do liderów tracili prawie dwa razy tyle. Najszybszym kierowcą spoza stajni skody po sobocie był szósty w klasyfikacji Jakub Brzeziński i Jakubem Gerberem w citroenie C3 rally 2. Na trzecim odcinku rajd zakończyła załoga Łukasza Byśkiniewicza i Daniela Siatkowskiego. Wicemistrzowie Polski sprzed dwóch lata wypadli z trasy uszkadzając auto.
– Nie spodziewałem, że będziemy prowadzić. Nie czuję się faworytem w tym rajdzie, ale na pewno będziemy walczyć i tanio skóry nie sprzedam – deklarował po pierwszym etapie Jarosław Szeja cytowany przez internetowy serwis rajdu.
Dzisiaj kolejny dzień rajdowych zmagań i 94 km tras do pokonania. Zawodnicy rywalizują na odcinkach w Zakrzowie, Wilkowie i Kurowie. Na razie bracia Szejowie utrzymują pierwszą pozycję, ale ich przewaga nad kolejną załogą nieco zmalała. Na drugie miejsce awansowali Jakub Matylka i Damian Syty, a na trzecie - dobrze znani puławskim kibicom Grzegorz Grzyb i Adam Binięda. Wśród rajdówek historycznych prowadzi załoga Kwaśny/Drewniak w subaru imprezie.
Ceremonia zakończenia zawodów i wręczenia pucharów – od 16:35 przy hali widowiskowo-sportowej w Puławach.

