Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

"Jesteśmy z zakładu energetycznego". Domokrążcy oszukują starszych ludzi

Pukają do drzwi starszych osób i namawiają do podpisania niekorzystnych umów. W ciągu czterech miesięcy w ten sposób oszukano co najmniej 600 osób z naszego regionu
"Jesteśmy z zakładu energetycznego". Domokrążcy oszukują starszych ludzi
Scenariusz jest zwykle taki sam. Domokrążcy wybierają dzielnice zamieszkane głównie przez osoby starsze. Przedstawiają się jako "pracownicy zakładu energetycznego”. To nie jedyne ich kłamstwo.

- Twierdzą na przykład, że wkrótce wzrosną opłaty za energię i aby uchronić się przed podwyżkami należy podpisać nową umowę. To nieprawda - mówi Piotr Wróbel, specjalista ds. Public Relations PGE Obrót.

Starsi ludzie podpisują umowy nie wczytując się w szczegóły. Potem okazuje się, że wcale nie płacą mniej. W dodatku, w podsuwanych im umowach znajdują się też wyjątkowo niekorzystne zapisy. - M.in. zadziwiająco wysokie kwoty za upomnienia w przypadku spóźnienia się z opłaceniem rachunku za energię elektryczną, opłaty handlowe czy dodatkowe usługi, np. ubezpieczenie zdrowotne - wylicza Wróbel.

Z wyliczeń PGE wynika, że w ciągu ostatnich czterech miesięcy oszukano w ten sposób ponad 600 osób z woj. lubelskiego. A to tylko ci, którzy zgłosili się do firmy. W rzeczywistości może być ich znacznie więcej.

Wielu z nich pomocy szuka w biurze Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Lublinie. - Codziennie zgłaszają się 2-3 takie osoby. Ale "wysyp” jest zwykle po weekendzie - mówi Lidia Baran-Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów. - W weekendy dziadków odwiedza rodzina. I uświadamia im, że umowa jest niekorzystna i trzeba od niej jak najszybciej odstąpić - dodaje.

Tylko w lipcu do Biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Lublinie zgłosiły się 192 osoby, które podpisały umowy na zmiany w dostarczaniu energii, usług telekomunikacyjnych czy zakupu garnków na specjalnych pokazach. W całym ubiegłym roku takich zgłoszeń było 950.

- Ostatnio zgłosiła się pani, która podpisała umowę, bo przedstawiciel firmy powiedział, że zapłaci rocznie mniej o 750 zł. Tymczasem okazało się, że kobieta w ciągu całego roku płaci tylko 400 zł - opowiada Baran-Ćwirta.

Co można zrobić ktoś, kto podpisał taką niekorzystną umowę? - Mamy 10 dni na odstąpienie. Tym, którzy się do nas zgłaszają pomagamy napisać odpowiednie pismo - tłumaczy rzeczniczka. - Niestety, wiele osób orientuje się, że coś jest nie tak, dopiero kiedy przyjdzie im pierwszy rachunek. Wtedy jest już za późno - dodaje.

Wiele osób zgłasza się do PGE Obrót. - Są nieświadome, że podpisując dokumenty, zmieniły operatora. Pomagamy im i wyjaśniamy jak odstąpić od niekorzystnej umowy - mówi Agnieszka Szczekala z PGE Obrót.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama