Reklama
Kowalski: Chcemy zmazać plamę
ROZMOWA Z Mariuszem Kowalskim, siatkarzem Avii Świdnik
- 21.01.2009 14:01
- Już decydowanie lepiej. Muszę jednak przyznać, że w Spale różowo nie było. Od trzeciego seta plecy dawały mi się mocno we znaki. Wracam już do treningów i mam nadzieję, że do soboty nic się nie wydarzy.
- Na treningach brakuje ostatnio tylko Bartosza Węgrzyna. Reszta chłopaków raczej doszła już do siebie.
- To dla nas plama na honorze i na pewno podczas najbliższych zawodów będziemy chcieli ją zmazać. Powtórzyła się historia sprzed roku, ale mam nadzieję, że tym razem nie zabraknie nam punktu lub seta, aby awansować do \"czwórki”. A jaki był powód? Z jednej strony mieliśmy w tygodniu poprzedzającym mecz sporo przebojów. Było kilka kontuzji i treningi nie wyglądały tak, jak zwykle. Z drugiej strony nie podeszliśmy też do tego spotkania tak, jak powinniśmy i po prostu zagraliśmy słabo. Rywale natomiast zaprezentowali się najlepiej w tym sezonie.
- Ciężko powiedzieć. Moim zdaniem nasz najbliższy przeciwnik na pewno może być groźny. Postaramy się jednak na zbyt wiele im nie pozwolić. Mogę także zapewnić kibiców, którzy zjawią się w naszej hali, że zobaczą kawał dobrej siatkówki.
- Nie boimy się nikogo. Czasami z tymi lepszymi rywalami gra się łatwiej. Na pewno na te kolejne pojedynki nie trzeba będzie nas dodatkowo mobilizować. Każde ze spotkań będzie ciężkie, ale najgorzej gra się nam z Gorzowem.
- Skupiamy się na tym, żeby wygrywać jak najwięcej meczów. Walczymy o pierwsze miejsce, ale drugie również nie byłoby najgorsze. Celem minimum jest natomiast awans do \"czwórki”. Później pomyślimy o czymś więcej.
Reklama













Komentarze