Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Mój sposób na wygranie mieszkania

Codziennie rano idę do kiosku po gazetę. Siadam przy kawie, czytam, a później wycinam kupon. Kupony przynoszę do redakcji. To niezła zabawa - mówi pani Helena Skotnicka.
Pani Helena gra nie dla siebie, ale dla rodziny. Kupony wypełnia właśnie na nich. - Złożyłam trzeci zestaw kuponów - powiedziała nam wczoraj. - Wypełniłam je na córkę i na dwóch wnuków. Ja tylko odpowiadam za stronę techniczną - dodaje z uśmiechem. Pani Helena liczy, że szczęście w jej rodzinie się powtórzy. - Kilkanaście lat temu, mój tato wygrał w kiosku \"Ruchu” samochód - syrenkę - mówi. - Kto wie, może tym razem będzie mieszkanie lub jakaś mniejsza nagroda. Wiele racji jest w powiedzeniu - \"jak nie grasz, to nie wygrasz” - dodaje nasza Czytelniczka. Pani Helena nie prenumeruje Dziennika. - Mam motywację, aby wyjść rano z domu po gazetę - mówi. - A że do kiosku mam niedaleko, to tym chętniej to robię. Codziennie trafia do naszej redakcji mnóstwo kuponów. Pod koniec dnia wyjmujemy koperty i wrzucamy do worka, do pozostałych zestawów. Do południa następnego dnia urna jest już prawie pełna. I tak codziennie. Kto wygra mieszkanie okaże się 23 kwietnia podczas publicznego losowania w naszej redakcji. Kto zostanie właścicielem nowoczesnego mieszkania przy ulicy Dunikowskiego - na osiedlu Brzozy? Nie wie nikt. Pewne jest to, że jeśli nie zagrasz, nie możesz wygrać!

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama