KLASA OKRĘGOWA Wznowienie rozgrywek cz. I

Derbowy mecz pomiędzy GKS Gościeradów i Wisłą Annopol zgromadził na trybunach pokaźną liczbę widzów, którzy obejrzeli dobre, jak na warunki tej klasy rozgrywkowej, widowisko. Ku uciesze miejscowych fanów ich pupile rozstrzygnęli pojedynek na swoją korzyść, a decydującą bramkę zdobył w 76 min Marcin Jurak. - Od dawna myśleliśmy o tym spotkaniu. Zarówno ja, jak i trener Wróbel musieliśmy sporo nagłówkować się przy ustawieniu zespołu - tłumaczy Andrzej Rybak, szkoleniowiec gospodarzy. Szczególne kłopoty ze składem miał opiekun Wisły, który nie mógł skorzystać z, pauzującego za sześć żółtych kartek, Macieja Kowalika. Wynik został otworzony dopiero w 64 min, kiedy największym sprytem w zamieszaniu podbramkowym wykazał się Dawid Rybak. Annopolanie nie cieszyli się jednak zbyt długo z prowadzenia, gdyż pięć minut później dośrodkowanie Romana Piątka wykorzystał Mateusz Gołębiowski. To nie było jednak ostatnie słowo gospodarzy, którzy w 76 min objęli prowadzenie za sprawą Juraka. - Marcin tylko musnął piłkę szpicem buta - opisuje sytuację opiekun gościeradowian. Ostatni kwadrans minął pod znakiem ataków Wisły oraz groźnych kontr gospodarzy. - Świetnie spisywał się w bramce rywali Łukasz Stępień. Wyciągał niesamowite piłki - komplementował golkipera annopolan Rybak. - Chłopakom należą się wielkie słowa uznania, bo zagrali dobre zawody - próbował pocieszać się Wiesław Tokarski, prezes Wisły. - A ja mam małą satysfakcję, bo w zimie Juraka kusiła Wisła, ale Marcin zdecydował się pozostać u nas. Jak widać wszystkim nam wyszło to na dobre - zakończył miejscowy trener. GKS Gościeradów - Wisła Annopol 2:1 (0:0) Bramki: Gołębiowski (69), Jurak (76) - Rybak (64). Gościeradów: Bochen - Wróbel, Monastyrski, Piątek, Kwiatek, Kwietniewski (60 Filipczak), Matysiak, Rabaniuk, Puacz (70 Cebula), Jurak (85 Gołąb), Gołębiewski (70 Stępień). Wisła: Ł. Stępień - Gogół (84 Mazurek), A. Maj, Dzierżak, Tomczyk, Wójcicki, Januszek, Wróbel, Proc, Rybak (79 Pawłowski), Pokrzywa (59 M. Stępień). Żółte kartki: Kwietniewski, Monastyrski - Tomczyk, M. Stępień. Sędziował: Widz. Widzów: 350. W naszej sytuacji nie możemy patrzeć w przeszłość. Spotkanie z Niemcami jest już historią. Teraz liczy się tylko mecz z Cisami - mówił po wygranym 4:2 spotkaniu opiekun Czarnych Dęblin, Janusz Kozicki. Przyjezdni popełniali błędy pod obiema bramkami, a szczególnie rażąca była ich nieskuteczność - stuprocentowe sytuacje zmarnowali Sławomir Latek i Paweł Karwacki. W obu przypadkach świetnie spisał się Artur Kępka, bramkarz Czarnych. To właśnie on, obok Marcina Wilczyńskiego i Rafała Szostaka, należał do głównych aktorów wczorajszego widowiska. Czarni Dęblin - GKS Niemce 4:2 (2:1) Bramki: Radzikowski (18), Wilczyński (35), Belka (47), Stachurski (65 z karnego) - Szołtek (22), Latek (90 +1). Czarni: Kępka - Osojca, Prus, Łukasiewicz, Przybysz, Szostak, Wilczyński (75 Krekora), Stachurski, Walendziak, Belka, Radzikowski (46 Flisek). Niemce: Boguta - Pasztelan, Ł. Snopkowski, Wójcik, Bekier, Łuszczek, Latek, Szołtek, Kowalik, Gawlak (58 Karwacki), Kowalski (85 Stefaniak). Żółte kartki Przybysz - Latek, Ł. Snopkowski. Sędziował: Rek. Widzów: 350. Niecodzienny przebieg miały boiskowe wydarzenia w Kocku. Prowadzące 3:0 Polesie w ciągu dziesięciu minut pozwoliło wbić sobie trzy bramki i w konsekwencji musiało się zadowolić podziałem punktów w meczu z Amatorem Leopoldów Rososz. - Nie będę ukrywał mieliśmy szczęście - mówił po ostatnim gwizdku rozpromieniony Jacek Tomaszek, opiekun przyjezdnych. Polesie Kock - Amator Leopoldów Rososz 3:3 (0:0) Bramki: Augustynowicz (55), Bujek (65), Sebastian Magier (70) - Kaźmierczak (80 z karnego), Młot (89), Lipiec (90) Polesie: Maj - Kozłowski, Adam Kowalewski (67 P. Witek), Marcin Lato, Mirosław Lato (67 Skwara), Chojnacki, Misiarz, Bujek, Zarychta (56 P. Sobolewski), Augustynowicz, Magier (84 Bednarczyk). Amator: K. Lipiec - Habowski, M Walasek, D. Walasek, Nowaczyk, L. Lipiec, Stoń, Kazimierczak, Młot, Staniak (46 Rzemiszewski), Biłos. Żółte kartki: Chojnacki, Maj - Młot. Sędziował: Pastusiak. Widzów: 100.