Pojechał na stację benzynową, zalał do pełna i nie płacąc odjechał. Zapomniał jednak o wyjęciu z wlewu paliwa samochodu pistoletu od dystrybutora. Podczas kontroli drogowej wystający z wlewu pistolet zauważyli policjanci.
(bar)
07.04.2009 13:44
W ten sposób popisał się 22-letni mieszkaniec Sawina (pow. chełmski). Okazało się, że w wydychanym powietrzu miał 2,5 prom. alkoholu. W samochodzie przewoził kilka litrowych butelek z ukraińskim piwem, w tym dwie już opróżnione.
We wlewie paliwa tkwiła jeszcze wyrwana końcówka pistoletu do tankowania paliwa.
Policjanci ustalili, ze kilkadziesiąt minut wcześniej właśnie ten mężczyzna zatankował swój samochód na jednej z chełmskich stacji paliw i odjechał, nie płacąc rachunku na kwotę 140 zł. Przy okazji wyrwał kawałek dystrybutora.
.
Kierowca mazdy nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Za jazdę po pijanemu odpowie w trybie przyspieszonym przed włodawskim sądem. Grozi mu za to kara do dwóch lat więzienia.
Odpowie też za niezapłacony rachunek i zniszczenie dystrybutora.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze