Coraz chętniej sięgamy po książki wspomnieniowe o Kresach. Jedną z nich jest ta o Stanisławowie. W świadomości nawet średniego pokolenia jest do mało znaczące ukraińskie dziś miasteczko, które nazywa się już zupełnie inaczej.
A przecież było piękne, ze wspaniałymi, nowoczesnymi budowlami z niezwykłą historią i ludźmi o wielkich zasługach. Stanisławów w którym żyli zgodnie Polacy, Ukraińcy, Żydzi, w czasie II wojny stał się areną tragicznych wydarzeń, zagłady mieszkańców, wywózki na Sybir i mordów dokonywanych na Polakach i Żydach przez UPA, NKWD, a później Gestapo.
Piękne wspomnienia o życiu zgodnym i podzielonym, o mieście niezwykłej urody i niszczonym, o naszej historii opowiedziane w sposób bardzo osobisty, porywające i prawdziwe.
Reklama













Komentarze