Ekstraliga kobiet: Kolejny punkt AZS PWSZ

To drugi remis z rzędu po wcześniejszym 0:0 z AZS Wrocław. W pierwszych dwóch meczach akademiczki zdobyły komplet punktów. W sumie tej wiosny wywalczyły już osiem \"oczek”, czyli tylko o dwa mniej niż w dwunastu spotkaniach jesienią. Nic dziwnego, że w obozie z Białej Podlaskiej panują bardzo dobre nastroje. - Myślę, że ten punkt z Medykiem przesądził o naszym utrzymaniu w ekstralidze - mówi Marcin Kasprowicz, trener AZS PWSZ. Bialczanki mają cztery \"oczka” przewagi nad miejscem zagrożonym spadkiem. - Praga raczej nie wygra już meczu. A my mamy jeszcze spotkanie z Częstochową u siebie dodaje. W najbliższy weekend ekstraliga nie gra z powodu meczów reprezentacji Polski. Piłkarki wrócą na boiska dopiero 2 maja. AZS zmierzy się wówczas na wyjeździe z Unią Racibórz. - Urwaliśmy już punkty jednemu pretendentowi do mistrzostwa Polski, więc teraz też możemy to zrobić. Co prawda zagramy bez pauzującej za kartki Emilii Baran, ale jedziemy powalczyć. Nie mamy nic do stracenia - kwituje Kasprowicz. 6 maja w Białej Podlaskiej (godz. 16) AZS znów zagra z Unią w zaległym meczu 13 kolejki. AZS: Godzińska - Baran, Aleksandra Sosnowska, Zasada, Huzrewicz, Konicka, Ziółek (46 Chrzanowska), Rusek, Krawczak, Ciupińska, Anna Sosnowska (60 Rut).