Odmień wnętrze, w którym mieszkasz
Wystrój pomieszczenia może być ograniczony do minimum. Ale najlepiej, by był taki, za którym się tęskniło i który odpowiada temperamentowi lokatora.
- 26.05.2009 16:24
Czy za jedną średnią pensję można radykalnie przemienić wnętrze mieszkania? Można. Sposobów na nową aranżację wnętrza jest wiele, ale najważniejszy jest pomysł i świadomość, jak go zrealizować za ograniczoną kwotę pieniędzy.
Na przykład za miesięczną pensję: w kraju w kwietniu netto było to 2362 zł. Tak uważa Anna Bedlicka, właścicielka AB Studio, Pracownia Projektowa Wnętrz w Lublinie.
- Można na przykład na jednej ścianie położyć oryginalną tapetę, a dwa krzesła oblec w pokrowce koloru tapety - podpowiada Anna Bedlicka. - Przecież pomalować ściany i położyć tapetę można samemu. To jeden z najprostszych pomysłów do wykonania.
Projektantka ogromną wagę przywiązuje do oświetlenia. Światłem można tak manipulować, że zmieni urodę i klimat wnętrza, powiększy je optycznie, wskaże drogę do najważniejszych miejsc w mieszkaniu, stworzy intymną atmosferę.
- Tak mało uwagi poświęcamy w ogóle roli światła, a już niemal zapominamy o kinkietach - mówi. - To nic, że w konkretnym miejscu nie ma doprowadzenia prądu. Można kinkiet powiesić na ścianie, a sznur wpiąć w najbliższe gniazdko. I nie malować go na kolor ściany. Niech nic nie udaje.
Przeciwnie, specjalnie go wyeksponować. Można to zrobić tym bardziej, że ostatnio sznury do urządzeń elektrycznych i oświetlenia są bardzo ładne.
Od czego zacząć? To trudna sprawa. Do wielu przedmiotów jesteśmy przywiązani, inne nas irytują, ale brak nam odwagi, żeby się z nimi rozstać. W mieszkaniach jest wiele zbędnych bibelotów, ozdób, mebelków, które tworzą chaos.
- Proponuję, żeby wziąć do ręki kartkę i spisać spokojnie wszystko to, co nam nie pasuje we wnętrzu - radzi projektantka. Trzeba się zastanowić co nas irytuje i dlaczego. Może piekarnik, który przeszkadza, czy nieustawna łazienka albo ciemny przedpokój.
Warto zapisać to, co nas denerwuje, co nie gra w mieszkaniu, na co już patrzeć nie można. Wreszcie warto określić jakiego koloru się nie lubi i jakie światło by nam odpowiadało.
Czasem jednak występuje sprzeczność interesów; to jest najtrudniejsze tak dla osoby chcącej odmienić wnętrze domu, jak i dla projektanta. Trzeba pogodzić to, że mąż lubi światło ciemniejsze, a żona jasne, lub że jedno nie znosi niebieskiego, a drugie kolor ten uwielbia.
Co wtedy zrobić? Poszukać wspólnego mianownika, zacząć od rzeczy, kolorów, oświetlenia, które wspólnie zaakceptują i sprawią im radość.
- Trzeba uświadomić sobie w czym się dobrze czujemy - dodaje Anna Bedlicka. - Nie wydawajmy bez sensu pieniędzy i nie wymyślajmy bzdur. Każdy chce mieszkać we wnętrzu, które emanuje ciepłem, bezpieczeństwem.
Często aranżacja jest minimalistyczna, ale taka, za którą się tęskniło i która odpowiada temperamentowi lokatora. Kolor uważany za chłodny też może być przytulny. Jeśli połączymy szkło, metal i kamień - na pewno otrzymamy wnętrze zimne. Ale jeśli będzie to np. kamień, materiał i drewno - wnętrze będzie ciepłe, przytulne.
Kamień stał się trendy. Może dlatego, że więcej dziś o nim wiemy, że mamy przykłady pięknych aranżacji. Już stosowany jest, zamiast kuchennej glazury, do wykładania ścian i posadzek.
Oczywiście, umiar jest ciągle w modzie jeśli idzie o każde wnętrze. Dom wyłożony kamiennymi płytami od podłóg po sufit będzie raczej jaskinią niż przytulnym mieszkaniem.
Reklama













Komentarze