Dobre okazje mieli Filip Drozd, Amadeusz Biały i Grzegorz Leziak. Nie udało się trafić do siatki, ale jak się okazało do... czterech razy sztuka.
Dopiero w 11 minucie Bialy otworzył wynik spotkania. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Daniel Szewc i było już jasne, że trzy punkty zostaną w Kraśniku. Po zmianie stron miejscowi dołożyli jeszcze trzy trafienia.
– Wynik może jest zbyt wysoki, bo różnica między obiema ekipami nie była aż tak duża. Cieszy jednak, że to końca graliśmy konsekwentnie. Dla nas nie liczy się teraz styl, tylko przede wszystkim trzy punkty – ocenia Daniel Szewc, autor dwóch goli w meczu przeciwko Hetmanowi.
Stal Kraśnik – Hetman Żółkiewka 5:0 (2:0)
Bramki: Biały (11), Szewc (38, 68), Drozd (89-karny), Chamera (90).
Stal: Marcin Matysiak – Leziak, Matysiak, Oleniuk (64 Chamera), Orzeł, Pacek, K. Chamera (64Wereski), Biały (46 Ryczek), Pokotyliuk, Szewc (77 Kuzio), Drozd.
Hetman: Ciołek – Furmaniak (41 Chariasz), Nogas, Lewczuk, Skrzypczyński, Baran (61 Banaszak), Bogusz, Kasperek, Wójcik (80 Zając), Sadowski (46 Bielak), Koprucha.
Żółte kartki: Orzeł – Banaszak.
Czerwona kartka: Kasperek (87 min, Hetman, za faul).
Sędziował: Grzegorz Pożarowszczyk (Lublin). Widzów: 500.Radzyńskie Orlęta zanotowały już szósty z rzędu mecz bez porażki. Problem jednak w tym, że podopieczni trenera Damiana Panka mają na koncie aż... sześć remisów w tym sezonie i po jednym zwycięstwie i przegranej.
Punkt wywalczony w Chełmie na pewno może cieszyć, bo Chełmianka jeszcze w środę rano była liderem grupy lubelsko-podkarpackiej. Podczas niedzielnych zawodów dominowała przede wszystkim walka. Klarownych okazji pod obiema bramkami zbyt wiele nie było.
– Można powiedzieć, że to było typowe spotkanie na remis. Zachowywaliśmy się bardzo nerwowo pod polem karnym rywali. Nie potrafiliśmy też wykorzystać naszych chwilowych przewag.
Trzeba jednak przyznać, że Orlęta wysoko zawiesiły poprzeczkę, byli dobrze zorganizowani w obronie. Skoncentrowali się na zabezpieczeniu tyłów i zrobili to bardzo dobrze – ocenia trener gospodarzy Artur Bożyk.
Chełmianka Chełm – Orlęta Radzyń Podlaski 0:0
Chełmianka: Kijańczuk – Borys, Fiedeń, Grzywna, Tywoniuk, Fornal (56 Sadło), Jankowski (72 Tarkowski), Kobiałka (78 Walaszek), Kycko (62 Młynarski), Rusiecki, Olszak.
Orlęta: Wasiluk – Leszkiewicz (60 Maca), Jakubiec, Zarzecki, Komar, Ebert, Mielniczuk (73 Król), Borysiuk, Tymosiak (90 Ptaszyński), Zmorzyński, Adison (90 Szymala).
Żółte kartki: Fiedeń, Grzywna – Tymosiak, Zmorzyński, Komar.
Czerwona kartka: Komar (83 min, Orlęta, za faul).
Sędziował: Radosław Wąsik (Lublin). Widzów: 450.Tomasovia nie poszła za ciosem po wygranej w Dębicy (1:0). W sobotę zremisowała u siebie z Sokołem Sieniawa 0:0
"Niebiesko-biali” nie wykorzystali atutu własnego boiska i w sumie, w pięciu meczach u siebie wywalczyli tylko sześć "oczek”. Są jednak i jasne strony sobotniego podziału punktów. Chociażby trzecie spotkanie z rzędu z czystym kontem.
Lepiej zawody rozpoczęli goście, o czym świadczy setka Andrija Małyka. Górą w pojedynku z napastnikiem rywali był jednak Łukasz Bartoszyk. Również klarowną sytuację miał po przerwie Norbert Raczkiewicz, ale nie zdołał wpisać się na listę strzelców.
– To my mieliśmy lepsze okazje do zdobycia bramki, ale niestety nie trafiliśmy do siatki rywali. Ogólnie to było spotkanie walki, które obfitowało w wiele zaciętych pojedynków. Sytuacji, tak wiele nie było. Trudno mi oceniać sytuację z drugą żółtą kartką dla Mateusza Bojarczuka, zawodnik zapewniał jednak, że trafił w piłkę – mówił na konferencji prasowej po meczu trener Tomasz Orłowski.
Goście wyjeżdżali z Tomaszowa Lubelskiego w lepszych nastrojach. – Jestem zadowolony z gry i z wyniku. Chociaż trzeba przyznać, że obie drużyny miały swoje sytuacje – oceniał trener Sokoła Ryszard Federkiewicz.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Sokół Sieniawa 0:0
Tomasovia: Bartoszyk – Bojarczuk, Chwała, Joniec, Skiba, Groborz, Hajnas (78 Szuta), Raczkiewicz, Smoła, Słotwiński (70 Misztal), Kłos (40 Karwacki).
Żółte kartki: Groborz, Bojarczuk, Hajnas – Wróbel.
Czerwone kartki: Mateusz Bojarczuk (57 min, Tomasovia, za drugą żółtą) – Bartosz Wróbel (65 min, Sokół, za drugą żółtą)
Sędziował: Konrad Tomczyk (Jarosław). Widzów: 250.
Stal Kraśnik - Hetman Żółkiewka 5:0, remisy w Tomaszowie i Chełmie
Wreszcie efektowne zwycięstwo piłkarzy Dariusza Matysiaka. Stal rozbiła beniaminka z Żółkiewki aż 5:0. Gdyby już po 10 minutach gospodarze prowadzili trzema bramkami nikt nie byłby zdziwiony.
- 14.09.2014 21:10
Reklama












Komentarze