Reklama
Skandal w Watykanie: łapówki i pranie brudnych pieniędzy
Bank Watykanu prał brudne pieniądze i pośredniczył w przekazywaniu łapówek włoskim politykom. Tak wynika z ujawnionych archiwów prałata Renato Dardozziego. Duchowny przez blisko 30 lat zajmował się finansami Stolicy Piotrowej - informuje \"Gazeta Wyborcza\".
- 07.08.2009 11:30
Do archiwów prałata Renato Dardozzi dotarł dziennikarz Gianluigi Nuzzi, autor książki \"Watykan sp. z o.o.\" , która od kilku tygodni nie schodzi z list bestsellerów we Włoszech.
Duchowny pracował w Instytucie Dzieł Religijnych prawie 30 lat. Kuria rzymska wybrała go do komisji odpowiedzialnej za uzdrowienie banku. Był rozczarowany postawą wysoko postawionych duchownych, zbierał kopie dokumentów, które były dowodem ich oszustw.
Bank Watykanu tkwił po uszy w centrum afer korupcyjnych. Prowadził zakamuflowane rachunki kilku mafiosów. W czasie przekształceń własnościowych w koncernie chemicznym Enimont przekazał część łapówki, która mogła wynieść nawet 300 mln dolarów. Przelana za pośrednictwem banku Watykanu, pozostawała poza zasięgiem włoskiego nadzoru bankowego i prokuratury.
Po przejściu na emeryturę Renato Dardozzi ukrył dwie walizy z tajnymi dokumentami. Zmarł w 2003 r. W swoim testamencie zawarł zapis, aby dokumenty opublikować po jego śmierci. Wykonawcą tej woli został dziennikarz Nuzzi.
Reklama













Komentarze