Tym samym nowy trener wiślaków Bohdan Bławacki nie może zaliczyć debiutu do udanych.
– W ciągu dwóch dni pracy z tym zespołem mogłem poprawić psychologię, taktykę, ale poprawa gry w tak krótkim czasie była niemożliwa – powiedział po spotkaniu szkoleniowiec z Ukrainy.
Po pierwszej połowie puławianie mogli mieć powody do zadowolenia, bo na trudnym terenie remisowali 0:0. – Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra – uważa Norbert Jędrzejczyk, obrońca Wisły. – Nie straciliśmy bramki, graliśmy konsekwentnie i przede wszystkim skutecznie. Natomiast w drugiej czar prysł, pojawiły się błędy indywidualne i stąd wynikała duża przewaga ROW-u.
Gospodarze zdobyli bramkę dającą im prowadzenie zaraz po zmianie stron, w 49 min, a po chwili dołożyli kolejne dwie (54, 60 min). W kwadrans było więc już po meczu. Choć założenia były zupełnie inne.
– Prosiłem w szatni zawodników żeby w tych piętnastu minutach drugiej połowy zagrali tak skoncentrowani jak w pierwszej. Gdyby to zrobili mogłoby dojść do remisu. Myślę, że zespół z Rybnika wygrał jednak ten mecz zasłużenie, z wielką przewagą – podkreślił Bławacki.
– Każdy przeciwnik stara się przeszkadzać nam w graniu w piłkę i puławianie dopóki mieli siły to właśnie to robili – stwierdził po meczu Mariusz Muszalik, strzelec trzeciej bramki dla Energetyka. – Wisła to ciekawy zespół, zdeterminowany, który walczy o każdą piłkę i myślę, że nikomu nie odpuszcza. W tym meczu decydowały stałe fragmenty gry, które nam wyszły, więc nic tylko się cieszyć.
Szansy na pierwsze w tym sezonie zwycięstwo Wisła poszuka teraz w kolejnym meczu. W sobotę, o godz. 16, puławianie zmierzą się u siebie ze Stalą Stalowa Wola. Trzy dni później, we wtorek o godz. 19 (a nie jak pierwotnie planowano w środę), na stadionie MOSiR przy ul. Hauke-Bosaka odbędzie się mecz 1/16 finały Pucharu Polski, w którym gospodarze zmierzą się z występującym w T-Mobile Ekstraklasie Piastem Gliwice.
Wiadomo już, że w meczu ze Stalą nie zagra Konrad Nowak, który musi pauzować za żółte kartki. Kłopotów kadrowych w puławskiej drużynie niestety nie brakuje.
– Mamy problemy z podstawowym składem, bo jest kilku kontuzjowanych zawodników. Ale przyjechałem z Ukrainy po to, żeby wyciągnąć ten zespół z dołu tabeli. W Rybniku zagraliśmy dobrze pierwszą połowę i za to drużynie dziękuję. Mam nadzieję, że w następnym meczu zagramy tak 60 minut, później 70 i tak dalej – skwitował Bławacki.
Energetyk ROW Rybnik – Wisła Puławy 3:0 (0:0)
Bramki: Musiolik (49), Bodzioch (54), Muszalik (60).
Energetyk: Rybicki – Borovcanin, Bodzioch, Grolik, Gojny, Krotofil (87 Gilewicz) Fonfara, Wolniewicz (90 Popiela), Muszalik, Sobczak (81 Bałuszyński), Musiolik (73 Mandrysz).
Wisła: Zolech – Edwards, Pielach, Jędrzejczyk (63 Gorskie), Barański, Lisiecki, Maksymiuk, Machalski (79 Charzewski), Se-dlewski (60 Pożak), Szczotka (79 Kalita), Nowak.
Żółte kartki: Grolik – Jędrzejczyk, Szczotka, Nowak, Maksymiuk, Barański, Charzewski, Gorskie.
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów: 700.
Reklama
Energetyk ROW Rybnik – Wisła Puławy 3:0, nieudany debiut nowego trenera
Wisła Puławy przegrała szósty mecz w sezonie, tym razem na wyjeździe z Energetykiem ROW Rybnik 0:3
- 12.09.2014 23:00
Reklama












Komentarze