Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Prokuratura: Były policjant zabił pieszego i uciekł. Potem zacierał ślady

Prokuratura oskarżyła Bogdana M., byłego już policjanta z Włodawy, o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Na ławie oskarżonych zasiądzie też trzech jego znajomych, którzy pomagali mu zacierać ślady.
Pod koniec października 2008 roku Mariusz M. – wówczas funkcjonariusz włodawskiej policji – jechał żukiem swego ojca trasą Włodawa–Orchówek. Potrącił 67-letniego pieszego, który zmarł w szpitalu. Policjant uciekł z miejsca wypadku. Samochód ukrył w lesie. Sfabrykował umowę sprzedaży, z której wynikało, że pojazd kupił obywatel Kazachstanu. Policjanci z Włodawy po kilkunastu godzinach ustalili, że pieszego śmiertelnie potrącił ich kolega z drogówki. Prokuratura domagała się jego aresztowania, ale sąd zdecydował, że będzie odpowiadał z wolnej stopy. Okazało się, że żuk, którym jechał Bogdan M., miał niesprawny układ kierowniczy. Kierowca nie był w stanie ominąć pieszego. Według opinii biegłych do wypadku przyczynił się również Stanisław P., który nie zszedł na pobocze widząc nadjeżdżający samochód. Policjant przyznał się do winy, tak samo jak dwóch z trzech jego znajomych, oskarżonych o pomoc w ukryciu żuka przed policją.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama