Reklama
Wolą sklep z alkoholem od przedszkola
W Korolówce Osada tylko ściana dzieliła sklep z alkoholem i klub przedszkolaka. Przepisy mówią wyraźnie, że takie sąsiedztwo jest niedopuszczalne. Z jednego trzeba było zrezygnować. Z czego? Zdecydować mieli mieszkańcy. Większość wolała sklep.
- 03.09.2009 16:09
Rodzice maluchów nie kryją oburzenia. – Jeśli faktycznie zamkną klub, dzieciom zostanie tylko gołe podwórko i piasek, bo nic innego tu nie ma – mówi Anna Jędrzejewska, mama czteroletniego Bartka. – Do tej pory było dobrze. Mojemu synowi tak się tam podobało, że często do domu nie chciał wracać.
Klub przedszkolaka działał we wsi od roku. Dzieci mogły rozwijać swoje zainteresowania, rodzice mieli czas na pracę i załatwianie swoich spraw. A spółdzielnia mieszkaniowa nieźle zarabiała na dzierżawie lokalu. Problemem okazało się jedynie sąsiedztwo. Sklep z alkoholem tuż za ścianą.
– Od tego roku Kluby Przedszkolaka będą nadzorowane przez kuratorium oświaty i w związku z tym obwarowane dodatkowymi przepisami. Jednym z nich jest zakaz prowadzenia placówki tam, gdzie w pobliżu sprzedawany jest alkohol. A tak jest właśnie w Korolówce Osada – tłumaczy Andrzej Kratiuk, sekretarz gminy Włodawa. – Jeśli nie zlikwidujemy klubu, to spółdzielnia nie dostanie koncesji na handel alkoholem. Decyzje pozostawiliśmy więc mieszkańcom, a oni zdecydowali, że wolą sklep.
Taka decyzja zapadła podczas walnego zebrania członków Spółdzielni Mieszkaniowej Korolówka.
– Przeważyły względy ekonomiczne – mówi Henryk Siwek, prezes SM w Korolówce Osada. – Za dzierżawę lokalu pod przedszkole gmina zapłaciła 5 tys. zł. A sklep daje nam rocznie około 20 tys. zł. dochodu i to głównie ze sprzedaży alkoholu. Ludzie doskonale wiedzą, że bez tych pieniędzy musieliby więcej płacić za ogrzewanie, czy czynsz. Dlatego większością głosów zdecydowali o pozostawieniu sklepu, który bez koncesji się po prostu nie utrzyma.
Gmina zapewnia, że na przedszkolu w Korolówce Osada jej zależy. – Wystąpiliśmy z pismem do dyrekcji Technikum Rolniczego w tej miejscowości o ewentualne udostępnienie lokalu – mówi Kratiuk. – Czekamy na odpowiedź. Zanim znajdziemy wyjście z tej sytuacji, wydłużymy czas pracy miejscowej świetlicy. To musi na razie wystarczyć.
Reklama













Komentarze