Reklama
Wereszcze Duże: Drewniana kaplica płonęła jak pochodnia
Dziś w nocy strażakom nie udało się uratować kościoła filialnego w Wereszczach Dużych (pow. chełmski). Drewniana świątynia płonęła jak pochodnia. Wstępnie ustalili, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Straty to około 100 tys. złotych.
- 21.09.2009 16:03
– O tym, że płonie nasz kościół powiadomiła mnie sąsiadka – mówi Paweł Poturaj. – Kiedy wyjrzałem przez okno, zobaczyłem słup ognia. Ta sama sąsiadka zaalarmowała też strażaków, a ktoś inny wezwał naszego proboszcza z Podgórza.
Pożar gasiło sześć strażackich zastępów. Ale na dobrą sprawę mogli tylko stać z boku i się przyglądać. Ogień nie dawał im żadnych szans.
– Ta kaplica stanęła staraniem mieszkańców Werescz Dużych i Zawadówki – mówi Poturaj. – W 1987 r. zbudowaliśmy ją wspólnymi siłami, w czynie społecznym i z naszych dobrowolnych składek. Świątyńki nie da się już odbudować. Trzeba postawić ją na nowo.
Wyrządzone przez ogień straty wyceniono na 100 tys. zł.
Reklama













Komentarze