Reklama
Piłka ręczna: Polki rozbite przez Węgierki. SPR wygrywa memoriał Andrzeja Kowalczyka
Po zdemolowaniu raczkującej dopiero reprezentacji USA umiejętności Polek zostały boleśnie zweryfikowane w występie przeciwko Węgierkom w ramach turnieju Pannon Cup. Madziarki zagrały na swoim normalnym poziomie, ale to wystarczyło im do wysokiego zwycięstwa.
- 22.11.2009 15:57
Podczas turnieju na Węgrzech \"biało-czerwone” miały okazję podjąć rywalizację z ekipami finalistek Mistrzostw Świata w Chinach. Przebieg gier potwierdził, że nieprzypadkowo zabraknie nas na tej najważniejszej imprezie.
Polki zdołały pokonać jedynie Holandię (i to rzutem na taśmę), która również obejrzy czempionat przed telewizorem. Zremisowały z Ukrainkami i zostały boleśnie sprowadzone na Ziemię w meczu z gospodyniami turnieju.
Podopieczne trenera Krzysztofa Przybylskiego w meczu z Węgierkami rozpoczęły wprawdzie obiecująco, ale rezonu wystarczyło jedynie na kwadrans równorzędnej rywalizacji.
Ostatecznie nasze reprezentantki z trzema punktami zajęły trzecie miejsce. We wszystkich spotkaniach wystąpiła powołana dwójka zawodniczek SPR Lublin Justyna Jurkowska i Alina Wojtas.
Więcej powodów do zadowolenia miały ich klubowe koleżanki, które korzystając z przerwy w rozgrywkach wystąpiły w memoriale Andrzeja Kowalczyka. SPR, głównie rezerwowym składem, wygrał kielecką imprezę.
Lublinianki w pierwszym spotkaniu zremisowały 25:25 z Piotrkovią, ale później schodziły z parkietu zwycięsko odprawiając kolejno KSS Kielce (30:20), Gorodniczankę Grodno (32:21) oraz Egle Wilno (29:21).
Najlepsza w ekipie SPR była Dorota Malczewska-Małek, wyróżnienie dla najlepszej bramkarki turnieju zgarnęła Małgorzata Sadowska.
W najbliższą niedzielę mistrzynie Polski powrócą na ekstraklasowe parkiety, ale tym razem swój mecz rozegrają w Puławach.
– Będzie to spotkanie charytatywne. Biletem na mecz z KSS Kielce będą słodycze, które później przekażemy podopiecznym domu dziecka – mówi prezes SPR Andrzej Wilczek.
Podobna akcja miała miejsce w ubiegłym roku i odbyła się również w Puławach. Podczas meczu ze Słupią Słupsk udało się uzbierać pokaźną liczbę słodyczy, które zostały następnie przekazane dzieciom ze Specjalnego Ośrodka Wychowawczego w Puławach.
Reklama













Komentarze