Wczoraj po południu na ulicy Piłsudskiego strażnik miejski zauważył jadącego zygzakiem rowerzystę. Gdy próbował go zatrzymać, ten rzucił się do ucieczki.
(sad)
01.12.2009 15:56
Strażnik, choć był pieszo, podjął pościg. Jednocześnie o zdarzeniu poinformował policję. Wystarczyło kilka minut żeby zatrzymać uciekiniera. Okazał się nim kompletnie pijany 32-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego. Mężczyzna miał ponad 3,5 promila alkoholu.
Jednak jazda po pijaku nie była jedynym przewinieniem 32-latka. Przy okazji wyszło na jaw, że rower, którym jechał, został skradziony kilka godzin wcześniej.
Teraz promilowy cyklista usłyszy zarzuty i za jazdę po alkoholu i za kradzież jednośladu.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze