Pierwsze minuty to przewaga gospodarzy, ale poza niecelnymi strzałami Pawła Komara i Witalija Mielniczuka nic wielkiego nie działo się w polu karnym beniaminka.
W 21 minucie niespodziewane prowadzenie objęli goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wiktor Bogusz uderzył głową w światło bramki. Adam Wasiluk sparował piłkę na słupek, a ta pechowo odbiła się od Wojciecha Jakubca i wylądowała w siatce.
„Biało-zieloni” rzucili się do odrabiania strat i ich starania szybko przyniosły efekt. W 35 min kapitalnym strzałem popisał się Paweł Komar, huknął z około 25 metrów w samo okienko. Piłkarzom Damiana Panka nie udało się jednak pójść za ciosem i do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Tuż po zmianie stron jeszcze raz gospodarze mieli ogromnego pecha. Marek Szponar naciskał Adriana Zarzeckiego, a Wasiluk krzyczał do swojego obrońcy, żeby się nie patyczkował tylko wybił piłkę daleko przed siebie. Zarzecki posłuchał swojego golkipera, ale piłka odbiła się od Szponara i zaskoczyła Wasiluka.
– Słyszałem, że wszyscy mówili, że to samobójczy gol, ale piłka odbiła się przecież od naszego zawodnika i to jemu powinno się zapisać bramkę – wyjaśnia trener gości Waldemar Wiater.
Kolejne fragmenty to ataki miejscowych, ale i groźne kontry Hetmana. Do końcowego gwizdka podopieczni Waldemara Wiatra utrzymali jednak korzystny rezultat i w drugiej kolejce z rzędu sprawili olbrzymią niespodziankę.
– Orlęta na pewno dominowały i prowadziły grę. Jeżeli my walczymy, biegamy i mądrze bronimy, to każdy rywal ma z nami kłopoty. I tak było w Radzyniu Podlaskim. Nie kopaliśmy po autach, tylko staraliśmy się dłużej przetrzymać piłkę. Przy odrobinę większej dokładności mogliśmy nawet podwyższyć wynik w końcówce – dodaje szkoleniowiec beniaminka.
Orlęta Radzyń Podlaski – Hetman Żółkiewka 1:2 (1:1)
Bramki: Komar (35) – Jakubiec (21-samobójcza), Szponar (49).
Orlęta: Wasiluk – Ebert (85 Łotys), Zarzecki, Jakubiec, Szymala (55 Zmorzyński), Kot (81 Ptaszyński), Tymosiak, Mielniczuk (46 maca), Komar, Król, Adison.
Hetman: Ciołek – Bloch, Lewczuk (28 Szponar, 90 Małek), Nogas, Skrzypczyński, J. Baran (83 Kasperek), P. Baran, Bogusz, Wójcik, Chariasz (90 Sadowski), Koprucha.
Żółte kartki: Zmorzyński, Ebert – Wójcik, P. Baran.
Sędziował: Radosław Wąsik (Lublin). Widzów: 300.
Orlęta Radzyń Podlaski – Hetman Żółkiewka 1:2. Walczą, biegają i mądrze bronią
Rewelacją ostatnich tygodni w grupie lubelsko-podkarpackiej jest beniaminek z Żółkiewki. Przed tygodniem była wygrana ze Stalą Rzeszów 1:0, a w niedzielę Hetman pokonał na wyjeździe Orlęta Radzyń Podlaski 2:1
- 19.10.2014 20:26
Reklama












Komentarze