Pierwsze spotkanie pod wodzą byłego opiekuna Tomasovii było udane nie tylko ze względu na wynik. Goście starali się grać dołem, kombinacyjnie i momentami całkiem nieźle im to wychodziło.
Przed przerwą kilka okazji miał Maks Pokotyluk, w słupek trafił Adrian Chamera, a aktywny był także Filip Drozd. Mimo lepszej postawy kraśniczan Wisłoka zdołała zachować czyste konto. Po przerwie trener Orłowski postanowił wycofać nieco Drozda, a najbardziej wysuniętym graczem Stali był Tomasz Ryczek. I spisał się całkiem nieźle.
Był motorem napędowym wielu akcji. Początek drugiej odsłony, to jednak dominacja miejscowych, ale niewiele z tego wynikało. Wisłoka tak naprawdę raz na poważnie zagroziła bramce Marcina Matysiaka, kiedy Norbert Podlasek huknął z dystansu w spojenie słupka z poprzeczką.
Przyjezdni przetrwali jednak trudne chwile i powoli znowu zaczęli grać swoje. Ryczek uderzył nad bramką, niezłą okazję miał też Daniel Szewc, jednak ostatecznie bohaterem przyjezdnych został Drozd.
W 82 minucie "niebiesko-żółci” wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu na długi słupek akcję idealnie zamknął najlepszy strzelec Stali, który świetnym uderzeniem z woleja zaskoczył Łukasza Ćwiczaka.
– Nie miałem okazji, żeby przeprowadzić z zespołem nawet jednego treningu. W piątek zrobiliśmy jedynie rozruch. Rozmawialiśmy z piłkarzami i zmieniliśmy pewne rzeczy. Ustaliliśmy, że nie będziemy rzucać za często długich piłek.
Dodatkowo zawodnicy przestali rozmawiać z sędziami. Często dostawali za to kartki, a tym razem skoncentrowali się na grze.
Nawet arbiter był zdziwiony, że tym razem obyło się bez kłótni. Ja jestem naprawdę zadowolony z pojedynku z Wisłoką, spisaliśmy się bardzo dobrze i niewielka w tym moja zasługa, tylko piłkarzy – ocenia trener Tomasz Orłowski.
Wisłoka Dębica – Stal Kraśnik 0:1 (0:0)
Bramka: Drozd (82)
Wisłoka: Ćwiczak – Podlasek, Remut, Pęcak, Bieszczad, Wolański (90 Lis), Rokita, Maik (46 Konrad), Juszkiewicz, Kantor, Barycza.
Stal: Marcin Matysiak – Leziak, Pietroń, Mateusz Matysiak, Orzeł, Biały (65 Wojtaszek), A. Chamera (88 Kłyk), Pokotyluk, Oleniuk (46 Ryczek) Szewc (90 Kuzio), Drozd.
Żółte kartki: Pęcak, Remut – Orzeł, Kuzio, Drozd.
Sędziował: Mateusz Nowak (Stalowa Wola). Widzów: 400.Avia Świdnik zrobiła mały kroczek do przodu i w sobotę bezbramkowo zremisowała w Przeworsku z tamtejszym Orłem
"Żółto-niebiescy” w ostatnich tygodniach nie mogą ustabilizować formy. W minionej serii gier do 80 minuty prowadzili 2:0z Tomasovią, by ostatecznie cudem uniknąć porażki 2:3.
Tym razem dopiero drugi raz w obecnych rozgrywkach ekipie Jacka Ziarkowskiego udało się zachować zero z tyłu. Z przodu jednak znowu nie było najlepiej. Przed przerwą dwie szanse zaprzepaścił Bartłomiej Mazurek, a raz niezłą okazję zmarnował Kacper Krawiec.
W drugiej odsłonie obie drużyny mogły się pokusić o bramki po kontratakach. Kibice nie obejrzeli jednak żadnego trafienia.
– Doceniamy ten jeden punkt. Oczywiście przy lepszej skuteczności mogliśmy się pokusić o trzy. Trzeba się jednak cieszyć z tego, co mamy i z faktu, że udało nam się nie stracić bramki – mówi na oficjalnej stronie internetowej Avii Łukasz Gieresz, bramkarz świdniczan.
W następnej serii gier podopiecznych trenera Ziarkowskiego czeka znacznie trudniejsze zadanie, bo na stadionie przy ul. Sportowej pojawi się Resovia. Zawody nietypowo zostaną rozegrane już w piątek o godz. 14.
Orzeł Przeworsk – Avia Świdnik 0:0
Orzeł: Furtak – Jarosz, Walat, Sykała, Guzior, Kołodziej (86 Słysz), Buszta (65 Piątek), Zięba, Skała, Szewc, Czyrny (46 Buczek).
Avia: Gieresz – Bednarek, Maciejewski, Czępiński, Nowak, Krawiec, Orzędowski, Sadio, Wróbel (68 Byszewski), Oziemczuk (73 Starok), Mazurek.
Żółte kartki: Skała, Jarosz, Buszta, Kołodziej, Piątek – Wróbel, Maciejewski.
Sędziował: Piotr Kasperski. Widzów: 200.
Efekt nowej miotły podziałał na piłkarzy Stali Kraśnik, Avia z jednym punktem
To się nazywa efekt nowej miotły! Tomasz Orłowski w czwartek zastąpił Dariusza Matysiaka na stanowisku trenera Stali Kraśnik. A w sobotę wygrał w Dębicy z Wisłoką 1:0. To była pierwsza wygrana jego nowych podopiecznych poza swoim stadionem
- 19.10.2014 14:00
Reklama












Komentarze