Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Starcie pucharowiczek na remis. SPR Lublin traci punkt we własnej hali

Na takie emocje w ligowych pojedynkach SPR lubelscy kibice czekali od dawna. Choć siódemka trenera Grzegorza Gościńskiego nie zdołała sięgnąć po komplet punktów, to malkontentów było niewielu. – Wreszcie dobry mecz – komentowali po spotkaniu fani szczypiorniaka.
Ostatnim zespołem, który w lidze odebrał komplet punktów mistrzyniom Polski na ich parkiecie był AZS AWFiS Gdańsk pod wodzą Jerzego Cieplińskiego, a działo się to przed trzema laty. Teraz byliśmy bardzo blisko powtórki z historii, w końcu ekipa Łączpolu \"wchłonęła” gdańskie akademiczki, ale lublinianki rzutem na taśmę uratowały remis. Początek był niezwykle wyrównany. Na bramkę Doroty Małek przyjezdne odpowiedziały dwoma trafieniami, ale po chwili znów był remis. Taki scenariusz obowiązywał przez pierwszy kwadrans, później w lubelskiej hali zaczęły dziać się rzeczy, jakich w ligowych spotkaniach dawno nie oglądaliśmy. Pomiędzy 18 a 20 min gdynianki zdobyły cztery gole z rzędu, a trener Grzegorz Gościński musiał wziąć czas, aby poukładać szyki. Na niewiele się to zdało, bo ekipa z Wybrzeża nie dała wytrącić się z rytmu i pierwsza połowa zakończyła się jej zasłużonym prowadzeniem 12:16. Łączpol dominował również w pierwszych minutach po zmianie stron. W efekcie przewaga wzrosła do sześciu bramek. Na szczęście podopieczne trenera Jerzego Cieplińskiego nie utrzymały równej dyspozycji, a ich chwilowy dołek wykorzystały gospodynie. Za sprawą Moniki Marzec lublinianki zniwelowały dystans do dwóch trafień, a na niespełna minutę przed końcem mocnym rzutem wynik meczu ustaliła Aukse Rukaite. Piłkę meczową miała jeszcze w ręce Dorota Małek, ale tym razem nieznacznie się pomyliła. Należy jednak dodać, że największą zasługę w uratowaniu remisu miała lubelska bramkarka Małgorzata Sadowska. Bez jej pewnych interwencji, w tym obronie dwóch rzutów karnych w końcówce spotkania, lublinianki musiałyby pogodzić się z porażką. – Z perspektywy całego meczu możemy powiedzieć, że to my wygraliśmy jeden punkt – mówił po spotkaniu trener SPR Grzegorz Gościński komplementując przeciwniczki. – Jesteśmy zmęczone po dwumeczu z Baia Mare. Grałyśmy niemrawo. W obronie też nie było tak, jak powinno być. W tej sytuacji pozostaje nam cieszyć się z jednego punktu – przyznała Sabina Włodek. SKŁADY I BRAMKI SPR: Jurkowska, Sadowska – Małek 2, Włodek 6, Marzec 6, Repelewska 2, Rukaite 3, Puchacz 3, Mihdaliova, Wojtas 4. Kary: 2 min. Łączpol: Mikszto, Górecka - Sulżycka 1, Głowińska 5, Jędrzejczyk, Stachowska 5, Kotowa 2, Szwed 6, Koniuszaniec 6, Kulwińska 2. Kary: 4 min. SPR Lublin – Vistal Łączpol Gdynia 27:27 (12:16) * MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. – SPR Olkusz 37:14 (12:5) * Zagłębie Lubin – KS Zgoda Ruda Śląska 37:20 (21:7) * KPR Jelenia Góra – KPR Ruch Chorzów 32:29 (15:16) * EKS Start Elbląg – KU AZS Politechnika Koszalińska 30:30 (16:16) * KS AZS AWF Wrocław – KSS Kielce 32:21 (13:11). 1. Zagłębie 20 38 638-458 2. Lublin 19 34 621-428 3. Piotrcovia 20 29 571-457 4. Łączpol 20 27 617-510 5. Zgoda 20 24 555-543 6. Ruch 20 19 504-542 7. Start 20 17 572-583 8. Politechnika 20 16 552-561 9. Wrocław 20 12 479-565 10. KPR 20 10 513-643 11. Kielce 20 8 478-644 12. Olkusz 19 4 367-533 24 lutego: SPR – Olkusz (w Puławach). 27 lutego: Start – Piotrcovia * Politechnika – Jelenia Góra *Zgoda – Olkusz * Kielce – SPR * Łączpol – Zagłębie * Ruch –Wrocław.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama