Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Motor chce się zrehabilitować, Chełmianka liczy na zmienników

Motor po porażce w Radzyniu będzie chciał się zrehabilitować u siebie, w meczu z Wisłoką. Z kolei w Chełmie dojdzie do spotkania dwóch zespołów, po których nikt nie spodziewał się cudów: Chełmianki i Karpat Krosno
Trener Mariusz Sawa w miniony weekend, przeciwko Orlętom nie mógł skorzystać z trzech podstawowych obrońców.

W sobotę do składu wracają już Aleksander Komor i Robert Kazubski. Nadal trzeba będzie jednak poczekać na Piotra Karwana. Nie wiadomo, czy doświadczony stoper będzie w stanie zagrać jeszcze w tej rundzie. Ostatnio nie wypaliła też gra na dwóch napastników i „żółto-biało-niebiescy” raczej wrócą do ustawienia z jednym.

– Oczywiście chcemy wygrać, ale nastawiamy się na twardą i ostrą walkę. Wisłoka ostatnio się przełamała i pokonała Izolatora 3:1. Nie będzie łatwo, ale chcemy zdobyć trzy punkty. Liczymy na dużo lepszy mecz, niż ostatnio w Radzyniu. Znamy też słabe strony rywala i postaramy się je wykorzystać – przekonuje Paweł Kamiński, drugi trener Motoru. Spotkanie w Lublinie zostanie rozegrane dzisiaj o godz. 15.

Z kolei w niedzielę (także o 15) o podtrzymanie świetnej passy przed własną publicznością postara się Chełmianka. Podopieczni Artura Bożyka u siebie zanotowali trzy zwycięstwa i dwa remisy. Stracili też tylko jednego gola, przy aż 12 zdobytych. Bramkarz „biało-zielonych” Łukasz Kijańczuk jest już niepokonany od czterech spotkań. Ostatnio musiał wyciągać piłkę z siatki ponad miesiąc temu, po porażce ze Stalą w Rzeszowie 0:2.

– Karpaty od dłuższego czasu dysponują praktycznie tym samym składem. Mają w swoich szeregach wielu doświadczonych graczy, ale oba zespoły znają się bardzo dobrze. Nie ma tutaj mowy o żadnym zaskoczeniu. Mimo kłopotów kadrowych naszym celem jest kolejne zwycięstwo – mówi Bożyk.

Trener Chełmianki nie będzie mógł jutro liczyć na kilku zawodników. Z powodu kontuzji na boisku raczej nie pojawią się: Łukasz Młynarski, Marek Grzywna czy Tomasz Borys. – Naszą mocną stroną wiele razy w tym sezonie byli zmiennicy. Mam nadzieję, że każdy, kto dostanie szansę znowu wniesie coś pozytywnego do gry zespołu – dodaje Bożyk.

NA DERBY ZA DARMO

Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżywają w tym sezonie kibice Avii Świdnik. „Żółto-niebiescy” raz wygrywają, by za chwilę dostać lanie. Tak jest odkąd w klubie pojawił się Jacek Ziarkowski. „Ziaro” najpierw wygrał z Hetmanem Żółkiewka 4:1. Tydzień później jego piłkarze ulegli JKS Jarosław aż 0:4. Ostatnio był sukces w Białej Podlaskiej (2:0), ale i porażka w Pucharze Polski z Lewartem (0:2). Dzisiaj o godz. 14 Avia podejmuje Tomasovię. Goście też mają swoje problemy, bo od momentu zatrudnienia Jana Złomańczuka nie dopisali do swojego konta nawet punktu. Spotkanie w Świdniku można obejrzeć za darmo.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama