Pracodawca zadecyduje czy otworzyć palarnie
Palących pracowników czekają ciężkie czasy. Od listopada tego roku nikt nie będzie mógł nakazać firmie, aby utworzyła palarnię.
- 14.04.2010 15:48
Pracodawca sam zdecyduje o utworzeniu lub likwidacji pomieszczeń, gdzie podwładni mogą palić.
Pracodawcy mogą też rezygnować z istniejących palarni, jeśli nie spełniają one wymogów sanitarnych.
Tak jest obecnie
Obecnie ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych wprowadza generalny zakaz palenia tytoniu w pomieszczeniach zakładu pracy. Jednak dopuszczalne jest \"puszczanie dymka” w pomieszczeniach do tego przeznaczonych, które powinny być odpowiednio w tym celu przystosowane.
Jak przystosowane? Palarnia powinna być usytuowana w taki sposób, aby osoby niepalące nie były narażone na wdychanie dymu tytoniowego. Powinna również zostać zaopatrzona w dostateczną liczbę popielniczek.
Taka palarnia powinna również mieć odpowiednie rozmiary - nie mniejsza niż 4 metry kwadratowe, przy czym na każdego pracownika najliczniejszej zmiany, który korzysta z palarni, powinno przypadać co najmniej 0,1 metra powierzchni podłogi. Należy w niej również zapewnić ciągłą wymianę powietrza w ciągu godziny.
Zgodnie ze zmianami ustawy przyjętymi w piątek przez Sejm to pracodawcy będą mogli zdecydować, czy palarnie tworzyć, czy nie - bez względu na liczbę zatrudnionych palaczy.
Wielu pracodawców może więc rezygnować z wyznaczania tego typu miejsc, jeśli nie będą chcieli ponosić kosztów związanych z ich dostosowaniem do przepisów.
Przerwa na papierosa
Średnio od 5 do 8 minut zajmuje wypalenie jednego papierosa. Nałogowiec palący pół paczki dziennie spędza około godziny z czasu pracy w palarni. Większość firm wynajmujących pomieszczenia w biurowcach nie będzie mieć tego problemu.
Każdy właściciel lub zarządca budynku, w którym mieści się zakład pracy, będzie musiał umieścić w widocznych miejscach odpowiednie oznaczenie informujące o zakazie palenia.
Niektórzy pracodawcy na mocy nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych zostaną wprost zobowiązani do wprowadzenia całkowitego zakazu palenia na firmy.
Będzie to obowiązywać terenie zakładów opieki zdrowotnej i innych obiektów, w których są udzielane świadczenia zdrowotne oraz na terenie szkół i placówek systemu oświaty.
Wyraźnie więc dyrektorzy przychodni, szpitali, szkół lub placówek opiekuńczo-wychowawczych nie będą mogli wydzielać palarni dla pracowników nie potrafiących wytrzymać bez dymka.
Pomieszczenia takie będzie można jednak tworzyć na uczelniach, w obiektach kultury służących oraz w domach pomocy społecznej lub domach spokojnej starości.
Reklama













Komentarze