- Jeśli ma powstać nowa kopalnia, to oczywiście z możliwością wywozu pozyskiwanego węgla - mówi Krzysztof Grabczuk, wicemarszałek województwa. - A to, że australijska spółka już o tym myśli świadczy o tym, jak dalece jest zaawansowana w swoich inwestycyjnych planach.
W zwołanym w Chełmie spotkaniu na zaproszenie Grabczuka poza reprezentantami PD Co. wzięli udział także przedstawiciele Polskich Linii Kolejowych SA oraz zainteresowani australijskim przedsięwzięciem samorządowy z Rejowca Fabrycznego, Wierzbicy i Siedliszcza.
- Dzięki europejskim funduszom możemy sfinansować budowę nowej linii kolejowej nie tylko dla transportu węgla, ale także przewozów pasażerskich - dodaje wicemarszałek Grabczuk. - Zaplanujemy ją tak, aby powstał pierścień spinający lokalne gminy i aby służył także pozakopalnianym inwestorom. Słowem chcemy, aby była to inwestycja celu publicznego, co może przyspieszyć prace i da większą możliwość pozyskania unijnych funduszy.
Punktem odniesienia dla prac planistycznych ma być obecna trasa kolejowa nr 7 z Dorohuska do Lublina. Od niej ma być właśnie poprowadzona odnoga w okolice Siedliszcza. Sama inwestycja mogłaby się rozpocząć już za dwa lata. Uczestniczący w spotkaniu Janusz Jakimowicz, prezes PD Co. zapewnił zebranych, że w budżecie projektu kopalni uwzględniono także budowę linii kolejowej. Zdaniem Grabczuka pieniądze te mogłyby być użyte jako udział własny wojewódzkiego samorządu w staraniach o unijną dotację na całe planowane przedsięwzięcie.
Węgiel trzeba jakoś wywieźć. Skorzystają też pasażerowie
W powiecie chełmskim mogą pojawić się dodatkowe linie kolejowe. Takie są oczekiwania australijskiej spółki PD Co., która przygotowuje się do budowy kopalni węgla kamiennego pod Siedliszczem. Zarząd Województwa Lubelskiego wyszedł tym oczekiwaniom naprzeciw.
- 30.10.2014 14:00

Reklama












Komentarze