Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sukcesy uczniów I Liceum Ogólnokształcącego

Pierwszy ogólniak ma swój dobry czas. Trzech jego uczniów właśnie zostało laureatami ogólnopolskiej olimpiady i konkursu. Chociaż mają już zapewnione indeksy na wybrane kierunki studiów, nie zaspokaja to jeszcze ich ambicji.
Pierwszy zabłysnął Mateusz Kostecki. Został laureatem Olimpiady Literatury i Języka Polskiego. Mateusz ma już wolny wstęp na polonistykę lub historię. To mu jednak nie wystarcza. – Marzą mi się Indywidualne Studia Międzywydziałowe na Uniwersytecie Warszawskim – mówi. – To, co mnie najbardziej interesuje, to... psycholingwistyka. Poza Mateuszem bohaterkami szkoły stały się Maria Popielewicz i Anna Lechocka, laureatki ogólnopolskiego konkursu o historii i kulturze Żydów polskich. W Teatrze Żydowskim w Warszawie nagrody wręczyła im Julia Pitera. Poza nagrodami rzeczowymi otrzymały indeksy na, do wyboru, polonistykę lub historię na Uniwersytecie Warszawskim bądź judaistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. – Uczestniczyłam we wcześniejszej edycji konkursu jeszcze jako gimnazjalistka – mówi Ania, uczennica II klasy. – Otrzymałam wyróżnienie. Oczywiście, o indeksie wtedy nie mogło być mowy. Obecnie do konkursu przygotowała ją Ewa Betiuk, nauczycielka historii. Maria, koleżanka Ani, miała nad nią tę przewagę, że do konkursu przygotowała ją mama Anna, ta sama, która doprowadziła do olimpijskiego finału Mateusza. Solidnie, skoro wcześniej miała okazję uczestniczyć w szkoleniu zorganizowanym dla nauczycieli z Polski przez izraelski Instytut Yad Vashem. Tam pani Anna poznała Haima Lendera, który o sobie mówi, że jest chory na Chełm. Właśnie Lender stał się bohaterem pracy, jaką jej córka złożyła na konkurs. Chociaż dwie renomowane uczelnie stoją przed Marią i Anią otworem, to jeszcze im mało. Lechocka nie przez przypadek wybrała klasę biologiczno-chemiczną. Chce zostać lekarzem. Pod wpływem ostatniego sukcesu przemyśliwała nawet możliwość równoległego studiowania medycyny i historii. Doszła jednak do wniosku, że nie da się tego ze sobą pogodzić. Może z czasem znajdzie sposób na połączenie studiów w obu ulubionych dziedzinach. Z kolei Marii nie tyle marzy się judaistyka w Krakowie, co hebraistyka w Warszawie. A do tego jeszcze studia na jeszcze uniwersyteckim kierunku, jakim jest bezpieczeństwo narodowe. Jej zdaniem, to bardzo ciekawa i obiecująca zawodowo kombinacja.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama