Reklama
Mocno pijana babcia przyjechała po wnuka do szkoły i... wjechała w płot
Wczoraj 61-letnia Alfreda K. miała odebrać ze szkoły wnuka. Wybrała się po niego swoim peugeotem. Okazało się, że wsiadając za kierownicę miała w organizmie 3 prom. alkoholu.
- 28.04.2010 10:27
Kobieta była już prawie na miejscu, kiedy niespodziewanie zjechała z ul. Piłsudskiego i uderzyła w szkolny płot. Ktoś wezwał policję. Na początek funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości kierującej i wtedy przyczyna kolizji stała się jasna.
– Policjanci wezwali do szkoły matkę, aby zaopiekowała się swoim dzieckiem – mówi Marzena Skiba, rzecznik krasnostawskiej policji. – Jego babcię zabrali na komendę. Po dopełnieniu wszelkich przewidzianych w takich sytuacjach formalności zwolnili ją do domu.
Kobieta za jazdę po pijanemu niedługo odpowie przed sądem. Zdaniem policjantów pomimo tak znacznego upojenia alkoholowego kobieta całkiem dobrze trzymała się na nogach. Jedyne z czym miała kłopot, to ze znalezieniem dokumentów, o które poprosili policjanci.
Reklama












Komentarze