Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wzmocnione rezerwy ograły faworyta. Wisła II Puławy – KS Dąbrowica 3:2

KS Dąbrowica po walce przegrał w Puławach 2:3. Z naszpikowaną drugoligowcami Wisłą ciężko było jednak rywalizować jak równy z równym. Patrząc na tabelę, zdecydowanym faworytem niedzielnego spotkania był KS Dąbrowica. Podopieczni Roberta Chmury zajmujący trzecie miejsce nie mieli prawa stracić punktów na terenie walczącego o utrzymanie outsidera.
To tyle jeśli chodzi o teorię. Bo gospodarze zagrali w składzie, który nie przypominał ich zestawień z poprzednich spotkań. W podstawowej jedenastce na boisku znalazło się aż sześciu zawodników na co dzień występujących w drugiej lidze i to oni zrobili Wiśle "grę”.

– Tak nam się trafiło, że akurat z nami Wisła sięgnęła po posiłki z pierwszego zespołu. Dzięki temu mieliśmy dobry mecz na wysokim poziomie. Puławianie mieli przewagę, prowadzili grę, ale my też nie wybijaliśmy piłek po autach. Mogliśmy sprawdzić się na tle fajnego rywala, zebraliśmy pochlebne opinie, ale za to niestety punktów nie przyznają. Dla kibiców to był bardzo fajny mecz, dla mnie mniej, bo komplet "oczek” został w Puławach – przyznał Robert Chmura, szkoleniowiec Dąbrowicy.

Wynik niedzielnego meczu otworzył w 35 min Piotr Charzewski, który precyzyjnym strzałem wykończył indywidualną akcję. Tuż przed przerwą do wyrównania doprowadził Tomasz Sekrecki. Pomocnik Dąbrowicy popisał się efektownym uderzeniem z 18 metrów, trafiając niemal w samo okienko.

Goście do szatni schodzili jednak z kwaśnymi minami, bo tuż przed ostatnim w tej części gry gwizdkiem sędziego swojego drugiego gola strzelił Charzewski.

Po przerwie obraz gry nie zmienił się. W 55 min gospodarze prowadzili 3:1. Z bramki cieszył się Mateusz Gawrysiak, który popisał się kapitalną bombą z 20 m. Dla kapitana drugoligowej Wisły znacznie ważniejsza była jednak sama obecność na boisku. To było jego pierwsze oficjalne spotkanie po ponad sześciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.

– Żebym wrócił do poważnego grania jeszcze trochę mi brakuje. Na razie to dla mnie kolejny etap rehabilitacji. Chodziło o to, żeby poruszać się i wybiegać. Wiadomo, że grając w meczach, nawet w okręgówce, łatwiej wrócić do formy niż tylko trenując. Będę chciał dokończyć rundę z chłopakami z drugiego zespołu, a później zobaczymy. Być może jesienią wystąpię jeszcze w jakimś meczu drugiej ligi, ale nie nastawiam się na to – powiedział Gawrysiak.

Wynik meczu ustalił w 65 min Paweł Osoba. Na więcej podopiecznych Roberta Chmury nie było już stać.

Wisła II Puławy – KS Dąbrowica 3:2 (2:1)

Bramki: Charzewski (35, 45), Gawrysiak (55) – Sekrecki (44), Osoba (65).

Wisła II: Otchenashenko – Edwards, Baran, Gorskie, Barański, Pękala (63 Cąkała), Gawrysiak, Pożak (80 Szczodry), Charzewski, Je-zior (46 Raphael Carioca), Kalita (85 Piasek).

Dabrowica: Brzeziński – Bicki (60 Kowalski), Armaciński, Nowak, Aftyka (80 Gorgol), Kubiak, Prasnal, Piskor, Osoba, Mietlicki (65 Łubiarz), Sekrecki.
Sędziował: Rafał Reszka.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama