Reklama
Nexa z Zamościa kontra fiskus. Śledczy umorzyli sprawę
Prokuratura umorzyła śledztwo, dotyczące kontroli skarbowych w zamojskiej firmie Nexa. Właściciel spółki, zarzucał urzędnikom, że celowo przedłużają formalności, by pogrążyć firmę. Śledczy nie dopatrzyli się jednak przestępstwa.
- 07.01.2014 12:47

O kłopotach zamojskiej Nexy pisaliśmy kilkukrotnie. Firma jest obecna na rynku od początku lat 90, ubiegłego wieku. Zajmuje się handlem sprzętem RTV i AGD. W ostatnich latach spółka stanęła na krawędzi bankructwa. Właściciel musiał zwolnić niemal wszystkich z ponad 170 osobowej załogi.
Wszystko przez kontrole fiskusa, który od 2011 roku sprawdza, czy firma powinna otrzymać zwrot 30 mln zł podatku VAT. W sprawie nie zapadły żadne rozstrzygnięcia. Jak dowodził, Stanisław Kujawa, właściciel Nexy, urzędnicy z premedytacją przedłużali postępowania.
Przedsiębiorca skierował więc sprawę do prokuratury. Poskarżył się na kierownictwo UKS i Urzędu Skarbowego. Chodziło o przekraczanie uprawnień i wywieranie nacisków na podwładnych, bezzasadne przedłużanie postępowania i poświadczenie nieprawdy w dokumentach.Śledztwo dotyczyło działań urzędników z okresu od października 2012 roku do lutego 2013 roku. Kontrolerzy mieli blokować zwrot części VAT - blisko 16 mln zł. Śledczy uznali jednak, że nie doszło do złamania prawa.
- Nie znaleziono dowodów, by ktokolwiek wpływał na działania urzędników - mówi Jadwiga Nowak, szefowa Prokuratury Rejonowej Północ. - Sami świadkowie tego nie potwierdzili.
Nie potwierdzono również, by ktoś z urzędników poświadczył nieprawdę do dokumentach. - A także, by przedłużanie kontroli było wynikiem czynników pozamerytorycznych - dodaje prokurator Nowak. - Firma miała kontrahentów zagranicznych. Chcąc ich sprawdzić, nasze służby musiały korzystać z pomocy organów z innych państw. Takie procedury trwają.
Do podobnych wniosków doszli przedstawiciele resortu finansów, którzy badali działania fiskusa, dotyczące Nexy. Sprawę analizuje również Najwyższa Izba Kontroli.
Reklama












Komentarze