Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pożar naruszył zabytkowy pałac przy ul. Królewskiej. 100 tys. zł strat

Na 100 tys. zł szacowane są straty po pożarze w zabytkowym budynku przy Królewskiej 17. Spłonęła znaczna część dachu, kilka lokali nadaje się tylko do remontu. Teraz miasto musi szybko zabezpieczyć gmach przed zimą
Pożar naruszył zabytkowy pałac przy ul. Królewskiej. 100 tys. zł strat
Pożar wybuchł w nocy z czwartku na piątek na poddaszu budynku. Z ogniem walczyło sześć zastępów straży. - Spaliła się jedna trzecia dachu - mówi Michał Badach, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. - Straty oszacowaliśmy na 100 tys. złotych.

XVII-wieczny Pałac Pociejów od blisko 44 lat widnieje w rejestrze zabytków. Budynek jest własnością miasta, opiekuje się nią Zarząd Nieruchomości Komunalnych. - Spalona jest więźba dachowa, nadpalone są krokwie, sam dach został zerwany - wyjaśnia Artur Cichoń, rzecznik ZNK.

W wyniku akcji gaśniczej zalane zostały pomieszczenia na drugim piętrze, zajmowane przez Polski Klub Ekologiczny, Towarzystwo Przyjaciół Tańca, Ruch Obrony Praw Ojca i Polski Związek Działkowców, gdzie zalania są największe. Woda dostała się też do mieszkania, którego lokatorka jest w trakcie przeprowadzki do innego mieszkania komunalnego. Drugi lokal mieszkalny nie ucierpiał. Pozostałe mieszkania są wolne, bo kamienica jest opróżniana na potrzeby Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN, który dysponuje już pomieszczeniami na parterze, gdzie mieści się Izba Drukarstwa.

- Sprawdzaliśmy budynek po pożarze. Nie ma żadnego zagrożenia dla życia i mienia przebywających w nim osób - zapewnia Joanna Jać, szefowa Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego Miasta Lublin. - Zarząd Nieruchomości Komunalnych ma przedstawić projekt zabezpieczenia budynku przed zimą.

Na razie mają to być tymczasowe zabezpieczenia plandekami (na zdjęciu). Jednocześnie ZNK przystąpić ma do osuszenia pomieszczeń. - Później będziemy remontować dach. Na razie ciężko jest nam szacować koszty takich prac, jesteśmy w kontakcie z ubezpieczycielem - dodaje Cichoń.

Przyczyny pożaru wyjaśniać będzie policja, ale jak dotąd wszystko wskazuje na przypadkowe zaprószenie ognia. - Do budynku, choć jest zadbany, mogły mieć dostęp postronne osoby - stwierdza Badach. A ZNK to potwierdza. - Od czasu do czasu ten strych odwiedzały osoby bezdomne - przyznaje Cichoń.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama