Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

"Za jakie grzechy, dobry Boże, reż. Philippe de Chauveron

Filmowy tort z wykwintnej cukierni. Pięknie podany, słodki, poprawiający humor. Pamiętacie tort, który jedliście w zeszłym roku? Film też tak przemknie. Ale przez 97 minut elegancko bawi. I o to chodzi!
"Za jakie grzechy, dobry Boże, reż. Philippe de Chauveron
Oficjalna premiera tej kasowej francuskiej komedii to 14 listopada, ale już teraz w lubelskim kinie Bajka można oglądać film, na który poszło kilkanaście milionów widzów.

Główni bohaterowie to Marie i Claude Verneuil. Mają dom na prawach małego zamku, posiadłość jak z prospektu o urokach Francji. Brak kłopotów finansowych. Mają też cztery piękne córki. Trzy już założyły rodziny. Zięciowie są mili, kochający a córki szczęśliwe w związkach ale ku rozpaczy konserwatywnych rodziców jeden to Żyd, drugi Arab a trzeci Chińczyk. Każda kolejna rodzinna uroczystość to okazja do rasistowskich dyskusji i docinków. Bo iskrzy na linii pokoleń rodzice-dzieci oraz między szwagrami. Oczywiście wszystko w wysmakowanej scenerii pięknych wnętrz, wśród żurnalowych pań i ich przystojniaków.

Akcja nabiera tempa gdy czwarta, najmłodsza z sióstr przyjmuje oświadczyny swojego chłopaka.
Tyle streszczenia, bo choć suspens w komediach romantycznych nie jest wymagany - zwroty akcji są mile widziane. Nawet gdy widz wie, że szczęśliwe zakończenie ma zagwarantowane.Jedna z francuskich gazet napisała, że ten film jest wart więcej niż wszystkie kampanie społeczne walczące z rasizmem i antysemityzmem. Fakt, widownia serdecznie się śmieje, ale pewnie sporo osób może mruknąć: "gada jak mój ojciec”, albo "moja matka jest taka sama”.

Reżyser, Philippe de Chauveron przyznaje w wywiadach, że postać Marie ma wiele z jego własnej matki. A sam pomysł na film powstał gdy któregoś dnia usłyszał informację, że 20 proc. francuskich małżeństw to związki mieszane - łączące ludzi różnych wyznań i pochodzenia. Tymczasem w innych krajach Europy jest takich par 3 proc. Uznał to za inspirujące i dotyczące wielu osób.

Jego film jest tak chętnie oglądany we Francji (12 milionów widzów) jeszcze z innego powodu - reżyser w roli państwa Verneuil obsadził Christiana Claviera i Chantal Lauby, parę jednych z najbardziej rozpoznawalnych aktorów komediowych Francji.

Kto nie musi iść do kina by zobaczyć film życia, który wstrząśnie nim do głębi a chce spędzić rozrywkowo czas, powinien się wybrać na "Za jakie grzechy, dobry Boże”. Określenie "ładny film” pasuje do niego idealnie.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama