Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kowalczyk: Wybraliśmy trudniejszy wariant

ROZMOWA z Bogdanem Kowalczykiem, trenerem piłkarzy ręcznych Azotów Puławy
– W żadnym wypadku. Można grać turnieje np. w Kwidzynie, Piotrkowie czy Dąbrowie Górniczej i ze wszystkimi wygrywać. Tylko po co? My obraliśmy wariant trudniejszy. Mierzyliśmy się z mocniejszymi od siebie, drużynami z czołówek lig rosyjskiej, białoruskiej, ukraińskiej i czeskiej. Tak okrojonym składem, rozegraliśmy naprawdę dobre mecze, kilka z nich było na styku. Najsłabszym spotkaniem była potyczka z Budivelnikiem Brovary, którą zremisowaliśmy 23:23. – Z powodu urazów brakuje nam sześciu piłkarzy. W Dzierżoniowie było nas tylko 12, przy kadrach liczących po 18 piłkarzy u każdego z naszych rywali. Nie za wiele mogliśmy zwojować w ataku pozycyjnym. Co ciekawe, najwięcej bramek traciliśmy po stratach właśnie w takiej grze. Z obrony i szybkich kontr jestem zadowolony. – Patrząc od lewego skrzydła będą to: Wojciech Zydroń, Tomasz Pomiankiewicz, Mateusz Kus, Paweł Grzelak, a na prawym skrzydle Dimitrij Afanasjew bądź Sebastian Płaczkowski. Przed tą linią jest jeszcze miejsce na środku dla Grzegorza Gowina. W bramce widziałbym Maćka Stęczniewskiego. Wszystko wskazuje na to, że właśnie w takiej obsadzie zaczniemy rozgrywki. – Ten piłkarz zrobił bardzo duży postęp. Z tego co wiem, trenuje piłkę ręczną od dwóch lat, a tak na poważnie od ośmiu miesięcy. Będziemy korzystali z jego usług. – W tym tygodniu do zajęć wracają Piotr Wyszomirski i Paweł Sieczka. Być może, jeśli odzyska czucie w palcu u ręki, powróci także Oleg Siemionow. – Na razie nie mamy od niego żadnych wieści. Aktualnie jest testowany w Rumunii. Jeśli tam się nie porozumie, lada dzień sprawdzimy go w Puławach.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama