Reklama
Zobacz Kodeń
Na Kulinarnej mapie Lubelszczyzny pokazujemy także, co warto zobaczyć.
- 27.08.2010 12:10
Najpierw figurę Matki Bożej miał wyrzeźbić św. Łukasz Ewangelista. Na tej podstawie św. Augustyn namalował obraz, który umieszczony został w papieskiej kaplicy w Watykanie. W 1629 roku obraz zobaczył książę Mikołaj Sapieha. Zapałał do niego tak gwałtowaną miłością, że ukradł obraz i wywiózł go do Kodnia. Papież Urban VIII ekskomunikował złoczyńcę. Tak zaczęła się historia jednej z najsłynniejszych kradzieży dzieła sztuki.
Sprawcą \"świętej” kradzieży był właścicielem Kodnia. Podczas wznoszenia świątyni został sparaliżowany. Budowę przerwano. Mikołaj Sapieha wyruszył na pielgrzymkę do Watykanu. Papież Urban VIII przyjął go w prywatnej kaplicy. W trakcie mszy przed obrazem Madonny z Gwadelupy – stał się cud. Paraliż ustąpił. Książę Sapieha najpierw poprosił papieża o obraz, kiedy ten odmówił – wykradł Madonnę. Papież Sapiehę ekskomunikował. Obraz uroczyście wprowadzono do kaplicy zamkowej, po dokończeniu budowy obecnej bazyliki książę umieścił go w głównym ołtarzu. Ponieważ wyklęty Mikołaj Sapieha nie mógł wejść do kościoła – oglądał Madonnę przez okienko umieszczone nad zakrystią.
Po kilku latach próśb uzyskał do papieża wybaczenie i zgodę na zatrzymanie świętego obrazu w Kodniu, gdzie możecie go dziś podziwiać. A w bazylice można otrzymać specjalne błogosławieństwo na szczęście.
Reklama













Komentarze