Reginald Hill \"Dalziel i Pascoe. Małe sprzątanko\"
Wydawnictwo Nowa Proza
- 27.08.2010 13:30
Światowy bestseller – kryminał Reginalda Hilla 25 sierpnia ukazał się w polskich księgarniach. Autor ma na swoim koncie ponad 20 powieści kryminalnych i stworzył postacie detektywa Adrew Dalziela i inspektora Petera Pascoe, którzy to panowie prawią sobie złośliwości, czasem się nawet lubią, częściej nie, ale bywa, że podziwiają się i wspierają. Tak wyraziście nakreślone sylwetki sprawiają, że książka nasączona jest osobliwym humorem i w niczym nie przypomina żmudnego i nudnego raportu śledczego.
Oto inspektor Pascoe znalazł się w sytuacji strasznej – na fotelu dentystycznym. W momentach, kiedy mógł rozmawiać, wymieniał poglądy z dentystą Shorterem na temat filmików porno, jakie można oglądać w ogóle, a w tutejszym zapyziałym klubie w szczególności. Dentysta jednak zaczyna opowiadać jedną ze scen nakręconego filmu, co sprawia, że inspektora ta informacja zelektryzuje...
\"...pokazywali to w zwolnionym tempie. Jak zwykle. Dziewczyna dostaje pięścią w twarz, ma otwarte usta – no bo krzyczy, oczywiście. I widać, jak pękają jej zęby. A na zębach, to ja się znam i dałbym sobie głowę uciąć, że to nie było udawane. Facet naprawdę wybił jej zęby...” opowiada Shorter, a Pascoe aż podrywa się na tym fotelu tortur.
Podinspektor Dalziel zachowuje sceptycyzm wobec zapewnień dentysty. Nawet wówczas, kiedy ten kaprawy klubik porno dziwnym zrządzeniem zostaje podpalony i znajdują w nim zwłoki. Jednak Pascoe jest przekonany, że sprawa jest poważna i bardzo paskudna. I rzeczywiście taka była. Panowie odkrywają niezłe bagienko, które trzeba posprzątać. Znakomita, wartka powieść dla miłośników dobrego kryminału.
Reklama












Komentarze